 |
|
porzuć kajdany wiążące cię przy tym do czego byłeś przyzwyczajany
|
|
 |
|
wziął się w garść czuł się coraz lepiej, miał siłę przegonić chmury, zobaczyć niebieskie sklepienie
|
|
 |
|
żyj życiem ziomuś, jakby każda minuta miała być pierwszą i jakby każda minuta miała być ostatnią.
|
|
 |
|
patrze na stare zdjęcia i to rodzi uśmiech straszny, wtedy, myśleliśmy że jesteśmy siebie warci.
|
|
 |
|
siedze w ciszy sam, przestaje się liczyc czas, czuje że wkrótce znikną wszyscy z was
|
|
 |
|
to dziwne, że właśnie melanżujesz a ja siedze w domu i martwie sie o naszą przyjaźn, kurwa co tu jest nie tak ?
|
|
 |
|
nie boję się ze cie strace, jedyne o co się boje to że ciebie strace a jesteś dla mnie całym światem..
|
|
 |
|
znasz takie - je obchodzi tylko kaska, kwit, szmal, banknot jak zwał tak zwał
byleś skurwysynu tylko dużo tego miał.
|
|
 |
|
rozstania, powroty, czasem bez chęci powrotu, jak się jebie, to wszystko i gdzie jest wtedy zdrowy rozum?
|
|
 |
|
Będzie dobrze. Teraz będzie najtrudniej, a potem będzie już dobrze.
|
|
 |
|
Z ciepłego snu budzi mnie myśl niejasna, nie słyszę miasta, dźwięk zgubił się jak sen w grubych warstwach
|
|
 |
|
Paktofonikę koleżanko, miałaś na kasecie, a nadal nie wiesz czym się różni szmata od kobiety
|
|
|
|