 |
_zobaczysz mnie za jakiś czas. będę inną osobą. mówiłeś 'zmień się wyróżniasz sie od innych!' tak, wyróżniam się i co z tego. mi sie to podoba. co mam być taka jak inne?! nie bo jestem inna. lubie wyjść w skurzę i w trampkach w zimie. zobaczymy sie dokładnie za 2 miesiące i 12 dni. do tego czasu przejdę własną 'metamorfozę.' zmiana stylu ubierania, koloru włosów na ciemniejszy niż mam. pytasz 'zaczniesz palić.? ' nie nie zaczne, papierosy szczęścia dają. nie nie robie tego dla ciebie, tylko dla samej siebie ! || ms.inlove
|
|
 |
_-mamoo ! nie widziałaś moich spodni gdzieś ?! -w pokoju masz! -nie ma ! przecież szukam ! -jak przyjde i je znajde to zobaczysz. ! -to chodź !. taa przyszła na górę otworzyła szafę. -i co nie ma ?! || ms.inlove
|
|
 |
_może i to będą spóźnione o miesiąc walentynki, ale mam to w dupie. przywiozę ci kartkę razem z 3 paczkami żelek. nie, nie chce cie kupić. przez kartkę okaże ci co czuje, a żelki? wiem że ty kochasz. || ms.inlove
|
|
 |
|
nie odzywa się a ja tak cholernie chce Go usłyszeć.
|
|
 |
_wróciłam do domu. słyszałam głośną muzykę graną w salonie. weszłam do środka widziałam wszystkich znajomych rodziców starających sie tańczyć do bitów mariny i mroza. usiadłam na fotelu obok, nie mogłam powstrzymać sie od śmiechu. mama do mnie podeszła 'był?' 'kto do cholery?' 'no wiesz.. on.. ? ' 'nie nie było go ! i bardzo dobrze! niech zapomni gdzie mieszkam! nie musi sie tu pokazywać zapominam ! nowy start kumasz mamo ?' 'kumam, kumam.' pocałowała mnie w czoło. 'a ty dokąd ?!' 'na góre hahah mam z wami siedzieć? miłej zabawy.' || ms.inlove
|
|
 |
2011 - nie daje się frajerom ! || ms.inlove
|
|
 |
_spędzałam sylwestra z rodzicami i ich znajomych razem z dwójką. przed północą wpadli moi znajomi. jakiś kolega taty otworzył drzwi 'wy do kogo !? małolatów nie zapraszaliśmy! poszli won! hahaha wchodźcie!.' wpuścił ich wszystkich raczej tylu ilu sie zmieściło w moim korytarzu. dali mi 15 minut. zebrałam sie i byłam gotowa do wyjścia. mieli kilka kieliszków i jednego big szampana. staliśmy przed moim domem stukając sobie o kieliszki i odliczając do północy. przyjaciel podszedł 'najlepszego mała, oby był lepszy!' - całując mnie w policzek. powiedziałam kilka słów pod nosem, a on na to 'że co bo nie słyszałem?!' ' no bo kurwa będzie, nie dam sie frajerom! ' 'tak trzymaj!' na koniec popychali nas w zaspy śniegu, najukochańsi wariaci ! || ms.inlove
|
|
 |
_makijaż jak zawsze, by ślady łez zatrzeć, niech nie widzą, że płacze. powieki sa po to żeby nie patrzeć, jak odchodzisz na zawsze. || net.
|
|
 |
_i napluć wszystkim ' kochanym ' osobom , uśmiechnąć się i powiedzieć : to za tą wspaniałą przyjaźń . / tymbarkoholiczka
|
|
|
|