 |
i choć wcale nie zdawał sobie z tego sprawy, to nauczył mnie wiele. nie, nie życia. życia się nie da nauczyć. je trzeba przeżyć. nie ma żadnych ściąg czy tym bardziej żadnych poprawek. nauczył mnie jak nie zagubić bijącego serca gdzieś w tłumie. jak nie zgubić samej siebie pośród milionów innych. jak okazywać uczucia, a jednocześnie jak się ich wystrzegać, aby czasem nie wpadły w niepowołane ręce. dzięki niemu nauczyłam się kochać. tak. chłopak, który zakładał słuchawki na uszy i odpływał w swoim świecie. ten zimny, arogancki i pewny siebie. to ten sam. to ten cudowny chłopak.
|
|
 |
Daj mi przeżyć w miejscu pełnym rozczarowań.
|
|
 |
Zmagasz się z bezsennością. Każdej nocy, próbujesz tchnąć w sobie życie, choć resztkę, tą resztkę co została z Nas. Każdej nocy bez skutku zmagasz się z łzami, bez skutku - właśnie. Serce bije, ale już nie w tym rytmie. Nie w Twoim rytmie.. to nie to co kiedyś.
|
|
 |
Te blizny tylko uświadamiają mi, jak bardzo można kogoś kochać
|
|
 |
i życzę Ci żeby Cie ktoś kiedyś tak kochał jak ja..
|
|
 |
wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze? że nawet jeśli odbiorą ci oddech, ukochane usta, tak dobrze znane ci perfumy, dłonie i uśmiech. twój jedyny sens życia to świat się nie zatrzyma. nie poczeka i nie da ci chociażby kilkudniowego urlopu. nie wyciągnie ku tobie żadnej pomocnej dłoni. zostawi cię w tyle, z bólem i bezradnością. alkoholem i prochami. świat idzie po trupach, po naszych błędach i pomyłkach serca.
|
|
 |
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
 |
Otwieram oczy lecz inny widzę świat, całkowita odwrotność tego co widziałam w snach.
|
|
 |
Jestem takim malutkim kwiatkiem, wyrwanym z obojętności i wsadzonym w skałe. Nie przyjmę się tutaj.
Ale czeka mnie jeszcze słońce, desz i gradobicie. A może jakiś wspaniały ptak osłoni mnie swoim skrzydłem?
|
|
 |
we are the people, we are the world
|
|
|
|