 |
Rwiesz włosy z głowy, nie odpoczywa mózg
Przekrwione oczy, blade wargi, krew odpływa z ust
I cieknie powoli przez nos, w uszach cisza
Struny z trudem głos wymuszają dzisiaj
|
|
 |
Moje życie to instrukcja jak upaść bez koneksji
|
|
 |
Typy, którzy mocno pieprzyli to życie
Tak że nie mam już kogo zapytać jak zawiązać stryczek
|
|
 |
bo lepiej by było gdybyśmy byli martwi
gdyby nie to, że już nie mamy tyle spięć
to zbiłbym termometr i wpierdolił rtęć
i gdyby nie to wszystko to byłoby dobrze wiesz
a tak poza tym, to wcale nie jest ok
nie jest ok, cześć
|
|
 |
gdyby nie to, że nasze plany utonęły w planach
i tak ci powiem przepraszam
bo nie chciałem tego mówić głośno
i próbuję się ogarniać,
ogarniać, ja wciąż żyję miłością, tak
|
|
 |
gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy,
wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny
|
|
 |
bo, wszystko przed Tobą i wszystko przede mną
a nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno
i nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz
i nie byłbym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać
|
|
 |
jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
|
|
 |
Patrząc na nas pocieszam się tylko tym,
że nic nie może trwac wiecznie.
|
|
 |
Może i tak skończymy osobno, a za 20 lat nie będziemy
o sobie pamiętac, ale póki co chcę, żebyś był tu ze mną.
|
|
 |
Nie wierzę w nic, ani w koniec, ani w początek
Nie wierzę w nic, ani w ziemię, ani w gwiazdy
Nie wierzę w nic, ani w dzień, ani w ciemność
Nie wierzę w nic oprócz bicia naszych serc
Nie wierzę w nic - sto słońc, dopóki jesteśmy rozdzieleni
Nie wierzę w nic, ani w grzech, ani w Boga
Nie wierzę w nic, ani w pokój, ani w wojnę
Nie wierzę w nic,oprócz prawdy i tego, kim jesteśmy
|
|
|
|