 |
gdy rany powoli zaczną się zabliźniać, to wróci. być może tylko na krótką chwilę, ale wystarczająco długą, by wstrzymać mój oddech. a na psychice naszkicować nową rysę, kolejną z serii tych kierowanych wciąż nieustannym uczuciem. a potem znów odejdzie. budząc do życia wszystkie, uciszone do tej pory wspomnienia. jednak wciąż tak żywe na starych wyblakłych fotografiach. i w moich myślach, gdzie pozostaniesz nieśmiertelny.
|
|
 |
Nadal grała w najbardziej przygnębiającym filmie, jaki kiedykolwiek powstał. Filmie, który był jej życiem.
|
|
 |
szału nie ma, dupy nie urywa, staniki nie latają. // czyjeś
|
|
 |
Miłość. To najlepsze co mogłeś mi dać, najlepsze co mnie w życiu spotkało. I ten Twój słodki uśmiech. Za niego miliony gwiazd, za niego oddam wszystko. I kiedy tak patrzysz mi głęboko w oczy i mówisz, że kochasz. Niczego więcej w życiu nie chce. Kocham Cię.
|
|
 |
Szczerze? To jakoś Ci nie wierze.
|
|
 |
Mógł mieć każdą, wybrał mnie.
|
|
 |
Kiedyś dorośniesz, dojrzejesz, zrozumiesz. Przygotuj się na ostry, przeszywający duszę ból, bo jeśli myślisz, że wiesz co to problemy, to życie kopnie Cię jeszcze nie raz. I to z siłą razy dwa.
|
|
 |
jesteś przyjemnością mojego westchnienia.
|
|
 |
to była moja pierwsza miłość. była pierwsza, by odejść..
|
|
 |
czasem się jeszcze gubię i bezsensownie błądzę. oddaję swoje życie w ręce obcych osób, a potem znów się rozczarowuję, bo nikt już nie potrafi nawrócić jego biegu na właściwy tor. nikt nie ma czasu na sklejanie mnie kawałek po kawałku. więc zmuszam się na uśmiech i udaję, że to tylko chwilowe zatrucie życiem. gdy tak naprawdę już nieraz, zaczęłam się żegnać.
|
|
|
|