 |
Oboje wiemy, że to nadchodzi,
Czy złudzenie jest warte tego, co ukrywamy?
Napięcie musi zniknąć,
Jedna kropla sprawi, że to kłamstwo wypłynie
|
|
 |
Myślała zatem o nim, nie chcąc o nim myśleć im bardziej o nim myślała, tym większą czuła wściekłość, a im większą czuła wściekłość, tym bardziej o nim myślała doprowadzając się do takiego stanu, że nie mogła już tego znieść. Zatraciła poczucie rozsądku
|
|
 |
Chcę prowadzić do początku,
szukając uzasadnienia, którego nie mogę znaleźć.
Więc wołam Twoje imię. Jedyna rzeczą, którą wiem
jest to, że potrzebuję Cię tu, a Ty odejdziesz na zawsze.
Wszystko, co wiem,
to, że jesteśmy tu dziś,
wyłącz światła.
Tylko dziś w nocy - odpuść kochanie.
Pozwól miłości, ukazać się w Twoim życiu.
Tylko dziś w nocy - odpuść...
|
|
 |
Całe te lata
Goniłam odpowiedź
Byłam tu
Ciągle tropiąc twój cień
|
|
 |
Nie mogę tego znieść Mówię ci, że wina jest w twoich oczach
Nienawidzę tego, co mi zrobiłeś
Czym się przez ciebie stałam
Brak snu obliczem nocy
|
|
 |
' (...) tańczyłem z paroma przypadkowymi dziewczynami, a potem - z Tobą i przypadkowość skończyła się, bo przecież byliśmy tamtej nocy umówieni od lat. '
|
|
 |
zawsze kiedy się komuś spodobała, rozpuszczała włosy, żeby go nie zawieźć.
|
|
 |
nie obracaj się proszę, nie chce zepsuć sobie wyobrażenia Ciebie. dlatego patrzę na Ciebie tylko kątem oka, żeby nie móc Cię zdradzić.
|
|
 |
Chodź i bądź moim problemem.
Wcale nie będę przed Tobą uciekać ani próbować Cię rozwiązywać.
Byłbyś najsłodszym zakłopotaniem moich myśli
|
|
 |
Nieważne, jak mocno się odbijasz, nieważne jak wysoko wzlatujesz, nigdy nie uda ci się zrobić pełnego obrotu...
|
|
 |
Oddychaliśmy jednym powietrzem, a dziś nie możemy ze sobą rozmawiać nawet o pogodzie.
|
|
 |
Przyznaj, nasze uczucie się zeszmaciły. Straciły na wartości. Nie ma już tego co kiedyś. Będziesz zaprzeczał, mówić, że znaczą tyle samo, ale to gówno prawda. Mamy jakieś górnolotne określenia, wizje idealnego świata. Mówimy o nich dużo, ale przecież tak dawno już ich nie ma, prawda? Zepsuliśmy się, nie ma kurwa nic. Wspominamy jak było pięknie, bo tylko to nam pozostało. Taka ułuda i świadomość, że choć kiedyś tam potrafiliśmy, teraz przesiadujemy na popiołach uśmiechu. Pogrążyliśmy uczucia, nie potrafimy czuć, nie chcemy czuć. Tak łatwiej, wygodniej, mniej boleśnie. Szmacimy miłość, a potem płaczemy, że ona popierdoliła nas./esperer
|
|
|
|