 |
`lubię takie pieprzone, drobne rzeczy, jak trzymanie za rękę i szczery uśmiech.`
|
|
 |
`Myślałam, że będzie gorzej, ale wiesz co? Przeżyłam. Bez ciebie jednak da się żyć.`
|
|
 |
`jeżeli się do Ciebie uśmiechnę, to przytulisz mnie - tak mocno ?`
|
|
 |
Tak, tak chłopcze. Jesteś mordercą dziewiczych serc, pozwalasz topić się w twych bezdennie głębokich czekoladowych oczach i nie raczysz nawet rzucić koła ratunkowego. Biada tym dziewczynkom, które nie nauczyły się pływać.
|
|
 |
Ubieram się w zmysłowość Twoich najdelikatniejszych pocałunków.
|
|
 |
A odnośnie przeszłości – nie ma sensu do niej wracać. To co było już nie wróci – to esencja moich zasad.
|
|
 |
Jesień, to takie dni podczas których zastanawiam się dlaczego to wszystko się tak potoczyło? Może to ja coś spieprzyłam, a nie potrafię się do tego przyznać, może to jednak Ty coś zepsułeś. Na wszystkie pytania odpowiedź jest jedna `może`.
|
|
 |
Wyrwała wszystkie kartki z pamiętnika, które zapisane były jego imieniem. Usunęła jego numer i wszystkie ich zdjęcia. Wmówiła sobie że już nie pamięta, prawie się jej to udało. Lecz znowu na jej horyzoncie pojawił się on. Ten wredny, łobuzerski Blondynek z niebieskimi oczami i ślicznym uśmiechem. Wszystko się spieprzyło ale ona już tego nie pokazała. Była twarda jak wszystkie żelki z Biedronki.
|
|
|
|