 |
|
Szum proporców, w kojcu warczy Cujo
Wszyscy pod mur, przybył egzekucyjny pluton
|
|
 |
|
To tylko sznur na miły Bóg
Wytrącam kopniakiem ci krzesło spod nóg
|
|
 |
|
Jestem końcem świata, który stworzył Bóg
więc módl się o łaskę, nadciąga Czarny Kruk
|
|
 |
|
Jeżeli nie umiesz dotrzymasz słowa, nie obiecuj.
Ktoś może się zawieść bardziej, niż Ci się wydaje ..
|
|
 |
|
Nawet nie stać Cię na to, by przynieść mi długopis na następny
dzień, gdy Cię o to proszę. A co dopiero obiecanki `na zawsze razem`.
|
|
 |
|
słuchaj skarbie, ja nie należę do bogaczy ale stać mnie zawsze,
żeby pójść z Tobą na spacer < 3
|
|
 |
|
Każdy dobrze o tym wie, każdy dobrze to zna
Kiedy ona jest obojętna wkręca Ci się razy dwa
|
|
 |
|
Popatrz księżyc wyszedł zza chmur właśnie dla nas,
Może to nic takiego i może to banał,
Jednak przy Tobie goi się na duszy mej rana,
Przyjaciółką codziennie, lekarstwem w takich stanach.
Jesteś i nigdy nie zapominaj o tym,
Cenniejszy od złota jest każdy Twój dotyk,
|
|
 |
|
Złap mnie za rękę, spędźmy noc pod gwiazdami,
Tylko Ty i ja, uśpieni lasu szumami
|
|
|
|