 |
Czytam z twoich oczu, bo przecież mi nie mówisz.
|
|
 |
Gdyby tak na jeden dzień zapomnieć o teraźniejszości, pobawić się przeszłością, dać jej się złapać w sidła tak konkretnie. Spotykać się w starych miejscach, na starych zasadach, ze starymi nawykami, bez dzisiejszych ograniczeń. Totalny spontan i luz, bez zbędnych przemyśleń, z ramionami otwartymi na świat i ludzi.
|
|
 |
Wybaczyłam ci dawno temu, wystarczyło jedno twoje skruszone spojrzenie.
|
|
 |
Już nie gryzę. Jeśli nawet, to obiecuję, że będzie Ci się podobać. / i_want_him
|
|
 |
nie brakuje mi Ciebie, brakuje mi osoby którą kiedyś byłeś
|
|
 |
W pokoju bez klamek kończę kolejny dzień,
Turlając się z boku na bok wśród pościeli / Schizofrenia
|
|
 |
chciałabym z Nim pojechać gdziekolwiek, oby daleko. Opalać się na brzegu morza i się wygłupiać, jak dziecko budować zamki z piasku w dzień, pływać, jeść wspólnie posiłki, pić drinki z kolorową parasolką a wieczorami poznawać ludzi, bawić się, szaleć, chodzić na kolacje przy świecach, słuchać ulicznych grajków. Nocami chodzić na spacery, poznawać miasto, błąkać się po nieznanych, pięknych uliczkach. Oglądać wschody słońca.. Mieć go 24/7 i przy tym być szczęśliwa, tak cholernie szczęśliwa. /?
|
|
 |
W tańcu? Znajduję się i gubię. Wciąż na przemian. Jak w tobie.
|
|
 |
Stanęła na mokrej ziemi. Odchyliła twarz ku niebu. Deszcz delikatnie spływał po jej rzęsach, policzkach i dalej, w dół jej twarzy. Częściowo koił ból, pomagał oddychać, uspokajał.
|
|
 |
W łóżku jest dobrze. Bezpiecznie, miękko, ciepło. Tylko trochę za dużo tu miejsca. Za dużo myśli i tlenu. Za dużo wspomnień schowanych pod poduszką. Wychodzą czasem, nocą. Przypominając o tym, o czym chciałbyś, żebym zapomniała.
|
|
 |
Słabsza, niż ci się wydaje, ale wciąż walczę, skarbie.
|
|
 |
Nie mam sił, by ci się opierać. Nie mógłbyś z tego skorzystać?
|
|
|
|