 |
. moją historię znasz doskonale . wiesz kim jestem , nie raz z Tobą rozmawiałem . ~~~~~~> . Grammatik .
|
|
 |
. bo człowiek nigdy nie jest spisany na straty . ~~~~~~> . Grammatik .
|
|
 |
. myśli giną , odeszło to , co było rutyną . ~~~~~~> . Grammatik .
|
|
 |
. chłopak na rozdrożu , obarczający się winą . wszystko przesłonięte czarną kurtyną . ~~~~~~> . Grammatik .
|
|
 |
. nie zawsze żyję dobrze , bo żyję chwilą . ~~~~~~> . Grammatik .
|
|
 |
Stałam w kościele, zapatrzona w ołtarz. Odwróciłam wzrok kierując go na tłum ludzi. Na każdego z nich poświęciłam parę setnych sekundy, lecz mimo tak krótkiego czasu potrafiłam ocenić co ich gnębi, co uszczęśliwia. O, na przykład tamta pani w fioletowym płaszczyku, z przejęciem patrzyła na swego męża który przyszedł do świątyni tylko po to by żona dała mu spokój. Przed oczami przewijały mi się tabuny wierzących którzy odchodzili od konfesjonału by ponownie grzeszyć. Niby odczuwali skruchę ale tak naprawdę co mogli wiedzieć o Bogu, jego łasce skoro rutynowo powtarzali te same grzechy, nie zważając już nawet na ich prawdziwość. Zakłamali się, zgubili to co najważniejsze, umiejętność rozmowy z dawcą życia. Nie tak miało być, nie tak miał wyglądać ten świat. Mieliśmy odnajdywać w sobie nawzajem wsparcie a tymczasem cieszymy się z każdej najmniejsze potyczki ludzi nas otaczających. Przestaliśmy żyć, dziś po prostu istniejemy \ truustme
|
|
 |
to nieważne czy przy lewym płucu znajduje się serce, czy jedynie martwy kawał mięsa, od dawna pozorujący życie. wciąż zapełnia pustkę, by na co dzień obciążać bólem, nie tylko klatkę ale i całą resztę, nawet tych najdrobniejszych odłamków Ciebie. / endoftime.
|
|
 |
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że seks, podobnie jak narkotyki, jest ucieczką od rzeczywistości, pozwala zapomnieć o kłopotach, odprężyć się. I jak wszystkie używki szkodzi i wyniszcza.
|
|
 |
Miłość - wyjątkowe uczucie, które dla Ciebie nic nie znaczy/
|
|
 |
I w takie ciepłe wieczory jak ten wyobrażam sobie jak byłoby fajnie gdybym mogła iść z nim własnie teraz za rękę i cieszyć się tym, że po prostu mam go przy sobie. /inmyveins
|
|
 |
późną nocą, tuż przed snem, spoglądam w głąb nieba. przyglądam się uważnie gwiazdom, zachwycając się tymi najmniejszymi detalami każdej z nich. podkurczając nogi do klatki piersiowej, i obejmując je rękoma, delikatnie skulona na brzegu łóżka, zastanawiam się czy tak jak kiedyś, teraz robisz to samo co ja. czy krążąc myślami nad tym co przyziemne, na niebie z gwiazd kreślisz mój uśmiech, czy może analizując przeszłość, uśmiechasz się, mając nadzieję, że w głębi siebie poczuję ten uśmiech z daleka, czy nadal tęsknisz, jedynie nocami powracając do tych uczuć? tylko pod tym niebem, które jako jedyne dla nas jest wspólne, z bólu marszczysz czoło, żałujesz, kalkulując wszystkie tamte słowa, rozważając każdy szczegół, każde za i przeciw.. / endoftime.
|
|
 |
Prawdziwa miłość to nie popęd ciała, lecz poryw serca
|
|
|
|