 |
sprawić aby sny były realne.
|
|
 |
Ponoć im bardziej się starasz, tym bardziej zdychasz. W tym zakresie dałeś popisową lekcję życia.
|
|
 |
Zadzwoń do mnie rano, ale proszę zrozum najpierw, że moje życie to chaos i pasmo zmartwień
|
|
 |
chciałabym, żeby w końcu było dobrze.
|
|
 |
Wiesz co? Sama oszukuję się tak często
|
|
 |
a każdy z Jego oddechów mimowolnie zamykałam w sercu.
|
|
 |
Ty masz swoje kredki, ja mam swoje jointy, proste.
|
|
 |
do dziś pamiętam tamten widok. rysy Jgo postaci na tle nocy, lekki papierosowy dym i rozpalone ciało na którym niezdarnie zawisałam jedynie Jego koszula., pocałunki, gorące usta, dłonie, i cichy śmiech, który uświadomił mi, że kocham.
|
|
 |
byłam pewna siebie, nie pilnowałam tego, co mówiłam, paliłam, uwielbiałam dobre akcje, chlanie do nieprzytomności i odloty. kochałem Jego, co noc.
|
|
 |
zagram w lotto, jeśli będziesz ówczesną kumulacją. /
|
|
 |
taka rada - kiedy zobaczysz miłość, zwijaj dupę i spierdalaj. zarzucić speeda i uciekaj, jak najdalej. szmata gorsza, niż te z burdelu.
|
|
 |
kurwa, nie płacz. pamiętasz, jak dobrze Ci było?
|
|
|
|