 |
minął równy rok od czasu, gdy się poznaliśmy. rano siedział już przy moim łóżku i czekał, aż się obudzę. rozpoczęłam dzień czułym pocałunkiem. -wstawaj, mam dla Ciebie niespodziankę. dzisiejszy dzień jest wyjątkowy.- wyszeptał mi do ucha i zrzucił mnie z łóżka. -kochanie, dopiero wstałam, daj mi się porządnie obudzić!- powiedziałam zaspanym głosem, ale on nie chciał mnie słuchać. przygotował mi ciuchy i kazał iść się wyszykować. dał mi na to pół godziny. -wychodzimy. śniadanie zjesz później i nie pytaj o co tu chodzi.- powiedział tajemniczym głosem. w momencie kiedy przyszliśmy na miejsce, do którego mnie zaprowadził, zakrył mi oczy. wszystko było idealne, dopóki nie usłyszałam krzyku i pisku opon. | gazowana, cz. 5
|
|
 |
coś uwiera mnie w serduszko, trochę jakby kuje. dziś spotkałam mojego wroga. Amor.. zabiję skurwysyna, jeżeli on ma cokolwiek z tym wspólnego. nie ma co robić z tymi strzałami?! | gazowana
|
|
 |
dajcie znieczulenie na złamane serce! | gazowana
|
|
 |
mam coś, czego jednak nie mam. | gazowana
|
|
 |
bo to właśnie Ty jesteś powodem, przez którego wpadam w nałóg.. z nerwów, że nie mogę Cię już mieć przy sobie. to wszystko Twoja wina. myślisz, że czemu chodzę roztrzęsiona? czemu każdego dnia proponuje piwo? nie wspominając przy tym o papierosach, które pale jeden za drugim by choć na chwile odgonić myśl o Tobie..| gazowana
|
|
 |
Psychopatyczny i oziębły dupek z wygórowanymi ambicjami i przerostem ego ponad swój wzrost..
|
|
 |
Wszystko zacząłeś, skończyłeś i zapomniałeś..
|
|
 |
A tak właściwie to nie wiem, czy chcę już kiedykolwiek.. cokolwiek czuć.
|
|
 |
Oderwać się od rzeczywistości. Zapomnieć o problemach i o tym, co boli. Nie zważać na kłopoty. Nie kochać, nie czuć, nie cierpieć.
|
|
 |
Kolejny zamknięty rozdział w moim życiu, kolejny nieudany.
|
|
 |
I na chuj się pytasz co u mnie? Dobrze wiesz że prawdę zamienię na proste ' aa spokoo' a za chwile i tak wybuchnę płaczem. Chcesz mnie dobić czy naprawdę jesteś debilem?
|
|
|
|