 |
"Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja."
|
|
 |
A to była burzliwa miłość.
Namiętna miłość.
Ona co chwilę obrażona, bo powiedział coś nie tak.
I chociaż, żadne z nich nawet nie spojrzało by na inną osobę to, On ciągle zazdrosny, nawet o własnych kumpli. Ona, równie zazdrosna co on, nawet o przyjaciółki. Nigdy nie chcieli się rozstawać, uwielbiali gryźć, ściskać, drapać.
Ona lubiła kiedy dzwonił i mówił, że ma 15 minut, żeby się ogarnąć, nawet jeśli wtedy nie wyglądała dobrze po 9 stała już pod klatką.
On lubił robić jej niespodzianki, swoją obecnością.
Ona uważała go za anioła.
On najbardziej lubił sprawiać żeby się uśmiechała.
On był jej słońcem, a nie lubiła ciemności.
Ona była jego skarbem za który oddał by wszystkie kosztowności.
A na koniec żyli długo i szczęśliwie, ogrzewani gorącymi promieniami słońca na plaży w słonecznym St. Tropez.`
|
|
 |
Plan na dziś ? - Stać się wszystkim czego pragniesz , być wprost idealną dla Ciebie . Dać Ci do zrozumienia co bezpowrotnie możesz stracić... ale wiedz, ze nie musisz...
|
|
 |
nie mam tony pudru na ryju, nie chodzę w szpilkach, nie przepadam za miniówkami i obcisłymi bluzeczkami. nie słucham Biebera i nie piszczę na widok ładnej torebki. nie chcę chłopaka z kasą i tego najprzystojniejszego w szkole. wręcz przeciwnie. lubię duże bluzy, trampki. słucham rapu i nie wstydzę się tego. potrafię kochać i w ch*j mocno się zaangażować. popełniam błędy, a później cierpię. taka kolej rzeczy. chcę chłopaka takiego, który będzie mnie kochał taką jaką jestem. bez żadnych warunków, ale i tym podobnych. jestem taka a innym ch*j do tego. nie zmienię się. proste.
|
|
 |
W całym swoim życiu każdy z nas poznaje jedną, jedyną taką osobę, która staje się dla nas ideałem, oddajemy jej całego siebie, oddajemy jej serce, myśli, wszystko. Nieważne ile razy się w życiu zakochaliśmy i zakochamy, nieważne ile osób wcześniej czy później było, ona jedyna będzie zawsze miała szczególne miejsce w naszym sercu i pamięci, będzie wyjątkowa i nigdy wcześniej czy później nie oddamy już tak serca nikomu jak jej.
|
|
 |
jest Twoim światełkiem. promykiem, który rozświetla Ci każdy szary dzień. tą znaczącą cząstką Ciebie, bez której nie potrafisz żyć. jest mężczyzną, który sprawia, że każda chwila wydaje się być tą najpiękniejszą. jest kimś dla kogo jesteś w stanie poświęcić swoje przekonania, i obietnice. jest kimś dzięki komu czujesz, że w końcu możesz być ważna. ale uważaj - bo jest również kimś, kto jednym posunięciem może zniszczyć Cię doszczętnie. sprawić, że całe Twoje serce rozpieprzy się na malusieńkie kawałeczki, których ZBIERAĆ i sklejać w jedną całość nie jest łatwo, w ciemności, gdy ten rzekomy 'promyczek' zniknie, a w raz z Nim całe światło Twojego życia.
|
|
 |
"Co chciałem wtedy powiedzieć? Nie pamiętam. Może nic ważnego. Ale dla mnie to były najważniejsze słowa w moim życiu, jakie chciałem powiedzieć, a których nie powiedziałem. Tak zastanowić się, to ile takich niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych. Nie sądzi Pan?"
|
|
 |
"Kurwa, nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał."
|
|
 |
"A nie do twarzy Ci, gdy uśmiech zakrył smutek przez zawód."
|
|
 |
"Polej dalej to mi, aż się udławię do krwi.
Może to ulży Ci, gorzej, gdy ulży mi,
w tym horrorze główne role to ja i Ty."
|
|
 |
Mogłabym wiele Ci dać. Tylko pokaż mi jak.
|
|
 |
"Pierdol desperatów, chuj frajerom na drogę."
|
|
|
|