 |
W założeniach to nawet nie wiem, czy powinno mnie to poruszać, interesować, wzbudzać podziw czy żal lub jeszcze jakąś inną reakcję. Od niechcenia odczytuję te wiadomości, odpisując cokolwiek z ulgą, że bliższa relacja z tą osobą mnie już nie dotyczy. Zero imponowania. Duma po jednej odmowie wyjścia na piwo, by potem się zjarać jointem? Zioło, alkohol, fajki na porządku dziennym bez jakiejkolwiek umiejętności wymówienia słowa "wystarczy". Do maksimum i ponad granice, z używkami uznanymi za największy priorytet, odsuwając na bok przyjaciół, dziewczynę i inne, jak sądziłam, ważniejsze sprawy. Bezmyślność, pochopność, tak jakby świat mógł poczekać, jakby to co jest tu i teraz nie miało żadnego wpływu na jutro. Puste obietnice w słowach: "zmienię się, mam dla kogo", by nie robić nic, czekać, aż wszystko zmieni się samoistnie.
|
|
 |
Świat jest szorstki, trochę prawdy, więcej kantów.
|
|
 |
Nienawidzę ludzi za każde kłamstwo, które musiałem połknąć, żeby teraz nim rzygać. / Banicja
|
|
 |
Nie wolno wspominać! Wspomnienia są zawsze wyidealizowane i potem tęskni się za czymś, czego tak naprawdę nigdy nie było
|
|
 |
Pragnę czegoś więcej niż teraz, ale nie chciałbym zniszczyć tego, co mamy.
|
|
 |
Trawimy życie na drobiazgach. Prostota, prostota i jeszcze raz prostota! Tak, niechaj ludzkie sprawy ograniczą się do dwóch czy trzech, a nie stu czy tysiąca: zamiast liczyć do miliona, człowiek powinien liczyć do dwunastu(...).
|
|
 |
Pewne rzeczy miały to do siebie, że po prostu się nie zmieniały.
|
|
 |
Dlaczego ludzie wyznają miłość osobie, której jeszcze dobrze nie znają?! Mogą kochać jej wyidealizowaną wizję, ale póżniej ta osoba okazuję się być inna niż wyobrażenie o niej więc nie mów mi, że mnie kochasz! Nie masz prawa mnie kochać!
|
|
 |
Nie zamierzam już przysparzać sobie bólu. Czas bólu minął. Jest daleko za mną. Nie mam powodu odsuwać zasłony. Żadnego.
|
|
 |
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze. Teraz z wzajemnością.
|
|
 |
Z człowiekiem jest podobnie jak z psem. Skrzywdzony przez złych ludzi, traci zaufanie nawet do dobrych.
|
|
 |
Tysiące dni muszą minąć, aby wspomnienia tak nie uderzały do głowy, a serce nie krzyczało co chwila, że chce jeszcze. Proces odkochiwania się trwa niezmiernie długo i jest do cna wyniszczającym, bolesnym, jednakże skutkuje. Pamiętasz, ale już nie kochasz.
|
|
|
|