 |
|
po ci pełny portfel, jeśli na pogrzebie pusto? brak ludzi, którzy za twą duszę jakąś setkę chlusną
|
|
 |
|
siadam se w bistro, biorę beefsteak, obgadam biznes, żaden garnitur, noszę jeansy i biały t-shirt
|
|
 |
|
mieliśmy być dorośli a na twarzach nadal obłęd
|
|
 |
|
gdy dzwonią telefony, odbieram mówiąc “co chcesz?”, na uprzejmości brak mi siły, także gadaj konkret, przechodź od razu do tematu, czasu brak na oddech
|
|
 |
|
gdy byłem młodzieńcem to się kochałem w tobie, obwiniam ciebie za te fobie i słabe stopnie
|
|
 |
|
''Za każdym, kiedy przychodzi Ci do głowy chęć, aby do niego napisać wejdź pod lodowaty prysznic. I jeszcze raz. I jeszcze. Przestań się laska mazgaić. Żyj, albo marnuj kolejne lata. Wybór należy do Ciebie''.
|
|
 |
|
''Rozejrzyjcie się dookoła. Ile jest niby silnych kobiet, które są z facetami, którzy traktują je jak gówno, a one i tak w oczach mają płynny karmel? Ile razy powtarzają one przy przyjaciółkach, że nigdy więcej, a później są dostępne jak pizza na telefon? To kwestia naciśnięcia odpowiedniej kombinacji. To jest metoda trzymania kobiety na nieustającym głodzie, który powoduje, że łapie ona z radością wszystko, co facet jej rzuci. Jest gotowa na każde skinienie.Telefon o 3 rano: „Przyjedź”? Przyjedzie. Jest najebany jak szpadel? Ona odholuje go do łóżka. On nie odezwie się przez dwa tygodnie? Ona będzie tęsknić, kurwić, wściekać się, a później mu wybaczy, gdy tylko on wyśle mesga: „Cześć”. BO PRZECIEŻ O NIEJ MYŚLI''...
|
|
 |
|
Spacer po linie sto metrów nad miastem, tylko ja wiem, że nie spadnę, długo trenowałem.
|
|
 |
|
Będę za godzinę albo tydzień.
|
|
 |
|
I od razu czuję, że żyję, moje ciało produkuje endorfinę.
|
|
 |
|
Dobrze wiem, że każde doświadczenie ma wiele czynników.
|
|
 |
|
Pierwszy meeting, bez mieszkania niby hipis, dałaś hasło mi do WiFi, serce wziąłem sobie sam:)
|
|
|
|