 |
|
czasami zastanawiam się, po co komu miłość, ale wtedy patrzę na Ciebie i od razu nasuwa mi się tysiąc odpowiedzi na to banalne pytanie.
|
|
 |
|
siedzimy w tym gównie aż po uszy RAZEM, skarbie.
|
|
 |
|
cierpię, ale lubię ten ból - wtedy wiem, że żyję.
|
|
 |
|
nigdy nie sądziłam, że potrafię tak mocno kochać.
|
|
 |
|
zawsze będziesz częścią mnie, niezależnie od tego co się stanie.
|
|
 |
|
nigdy nie przypuszczałam, że tak szybko stracę głowę dla chłopaka. chciałam być niezależna, dumna i pewna siebie. przebierać w chłopakach jak w nowo kupionych ciuchach i bawić się życiem, ale jak zwykle nic nie mogło pójść po mojej myśli, bo pojawiłeś się Ty i przywiązałeś mnie do siebie już na zawsze. i wiesz co Ci teraz powiem? cholernie Ci za to dziękuję.
|
|
 |
|
i taka jest prawda kochanie, Twoje szczęście ponad moje.
|
|
 |
|
wszystko ma swoją cenę, nawet miłość. nic nie jest za darmo.
|
|
 |
|
miłość uskrzydla, a cierpienie ucina skrzydła - w świecie musi być równowaga, wybacz skarbie.
|
|
 |
|
czasami zastanawiam się, co się ze mną dzieje i dochodzę do idiotycznego wniosku, że najzwyczajniej w świecie się zakochałam.
|
|
 |
|
zniszcz mnie, tak niewiele potrzeba.
|
|
 |
|
wiesz, że nie jaram, weź za mnie bucha,
głęboko w płuca, za wszystkie nasze dni,
|
|
|
|