 |
Mówił, że zabiła się przez niego, że będzie miał ją na sumieniu do końca życia. Nie wiedział wtedy, że był jednym z wielu, a ona po prostu nie umiała wybrać./mr.lonely
|
|
 |
Wiesz, jestem w takim momencie, że nie żałuję. Gdybym nie spróbowała z Tobą, nadal myślałabym, że czekałaby na nas cudowna, wspólna przyszłość. Patrzyłabym na Ciebie sercem, a nie rozumem, czyli właściwie byłbyś bez wad. Nie sparzyłabym się na Tobie tak mocno, więc nadal nie umiałabym trzymać tego zdrowego dystansu. Nie mogę żałować tego co było, bo choć gorzka, to nadal lekcja, prawda? Sam pokazałeś mi, że nie mamy żadnej wspólnej przyszłości, dzięki czemu mogę iść do przodu bez uczucia, że mogłam coś zrobić, ale machnęłam na to ręką. Miałam, straciłam, zdarza się. Właściwie otworzyłeś mi drzwi do tego szczęścia, którego Ty nie mogłeś dać./esperer
|
|
 |
biegnę przed siebie. płaczę. jestem rozbita na tak wiele kawałków. wciąż biegnę. łzy zaczynają zakrywać mi drogę. z kieszeni wyciągam papierosa. wybiegam zza kolejnego bloku i nagle widzę jego. nie komentuje. nie pyta dlaczego płaczę. ze spokojem podchodzi do mnie i zabiera papierosa, nie lubi gdy palę. wyrzuca go za siebie. podchodzi bliżej. uśmiecha się i mnie przytula. ściska mnie tak mocno jakby chciał dzięki temu wyciągnąć ze mnie cały ból. stoimy tak dłuższą chwilę, aż się nie uspokoję. nagle chwyta mój podbródek i podciąga go do góry. spogląda mi w oczy. "już dobrze" i odchodzi. nie rozumiem o co chodzi. wracam domu. rzucam bluzę na szafkę i siadam na łóżku. i co? płaczę. jeszcze mocniej. jeszcze głośniej. bo ja już sama nie wiem co jest gorsze. ta niepewność, czy to że wciąż muszę ukrywać swoje uczucia.
|
|
 |
To było takie niesamowite uczucie, bo gdy zobaczyłam go po raz pierwszy nagle wszystko inne przestało istnieć. W jednej sekundzie zapomniałam o dziesiątkach otaczających mnie osób. Przestało liczyć się kto jest obok, gdzie są moi znajomi, co robią, mówią. Był tylko on. Tylko. W momencie w którym go zauważyłam, natychmiast zapragnęłam go poznać. Chciałam wiedzieć kim jest, czym się zajmuje, co myśli, chciałam stać się częścią jego świata. Nie liczyłam się z żadnymi konsekwencjami. Pierwszy raz poczułam coś tak niezwykłego i to spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. On już wtedy przysłonił mi cały świat, już wtedy sprawił, że mój organizm pragnął tylko jego. I chociaż oboje jeszcze nie wiedzieliśmy co z tego wyniknie to uśmiechnęliśmy się do siebie i pozwoliliśmy aby nasza historia zaczęła się toczyć, aby zaczął się nowy etap życia, naszego wspólnego życia. / napisana
|
|
 |
Nic o Tobie nie wiem, o nim zresztą też, ale jestem pewna, że kochałaś go do utarty tchu. Jestem przekonana, że był dla Ciebie całym światem, że nie wyobrażałaś sobie bez niego życia, że mogłaś poświęcić dla niego wszystko, bo był jedyny, niepowtarzalny. Był taki o jakim zawsze marzyłaś. Wiem też, że teraz gdy go nie ma tak okropnie cierpisz. Przecież znam to. Wiem, że nocami płaczesz, że tęsknisz i czekasz na jakikolwiek znak od niego. Wiem, że każdego wieczora rozpadasz się na kawałki i umierasz z miłości. Wiem, że nie potrafisz wyobrazić sobie, że Twoje życie może tak wyglądać, że on już nigdy nie wróci i ciągle będziesz sama. Ale wiem też, że to minie, że przyzwyczaisz się do bólu, a tęsknota z czasem zelżeje. I chociaż nigdy o nim nie zapomnisz, to w końcu zaczniesz życie od nowa. Zaczniesz się uśmiechać, a później poczujesz się całkowicie wolna. Tak właśnie będzie, jestem przekonana. / napisana
|
|
 |
Możesz wmawiać mi, że dałaś sobie radę, że już o Nim nie myślisz, że stał się tak bardzo nieistotny, że jest ci obojętny, że nie ma już żadnego miejsca w twoim zagmatwanym życiu. Możesz przysięgać, że już na Niego nie czekasz, nie wypatrujesz Go w miejscach, w których najczęściej się pojawia; nie oczekujesz na wiadomość od Niego. Możesz tłumaczyć, że już przestałaś kochać, że nie czujesz nic, że serce uwolniło się od Niego. Możesz twierdzić, że to, co mówisz jest prawdą, ale w rzeczywistości oszukujesz samą siebie, bo przez cały czas podświadomie czekasz na jakikolwiek znak od Niego. [ yezoo ]
|
|
 |
Co dostałam na święta? Spokój. Spokojne noce, wolne od łez policzki, poranne wyspanie, a moja głowa pozbyła się tych natarczywych wspomnień. Pod choinkę dostałam więcej niż mogłam sobie wymarzyć, bo oto los wreszcie pozwolił mi uwolnić serce od tego co było. Dziękuję./esperer
|
|
|
|