 |
Uwierz w moje słowa, kiedy mówię, że kocham cię.
|
|
 |
Leżę sobie i wiśnie mi pykają wokół serca, pyk, pyk.
To nie pestki, tylko kochliki wydostają się na zewnątrz.
|
|
 |
My love's a revolver, my sex is a killer.
Do you wanna die happy?
|
|
 |
All I know is that you're so nice. You're the nicest thing I've seen.
|
|
 |
I feel like a hero and you are my heroine.
|
|
 |
Just wait love. Show 'em what you're made of.
|
|
 |
Muszę ruszyć z miejsca. Pójść na spotkanie własnego spełnienia.
|
|
 |
Muszę ruszyć z miejsca. Pójść na spotkanie własnego spełnienia.
|
|
 |
Gdybyś tylko mógł, chciałbyś, abym cię stąd zabrała? Do miejsca, gdzie spełnią się nasze marzenia.
|
|
 |
Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś?
|
|
 |
zapytaj mnie, zapytaj czy Cię kocham.
|
|
 |
Otwierając delikatnie oczy, spojrzała niemo na zegarek, który wskazywał kilka minut po czwartej nad ranem. Nabierając głęboko powietrza, poczuła dłoń na swoich biodrze. Obróciła się, ujrzawszy na poduszce obok miłość swojego życia. Pachniał niebiańsko. Jego ciemne włosy delikatnie podwiewał wiatr, buszujący po sypialni. Zaczęła cicho łkać. Była to jedna z najpiękniejszych chwil w jej życiu. Łzy, które stawały w jej oczach, nie były łzami szczęścia. Były to łzy pogardy własnym przeznaczeniem. Wiedziała, jaki będzie finał tej nocy. Jednak skusiła się na chwilę zapomnienia pomimo konsekwencji. Zdecydowała, że moment szczęścia jest wart dni rozpaczy. Pocałowała go czule w czoło i spoglądając po raz ostatni na jego beztroski wyraz twarzy, usiadła na brzegu łóżka. Zapaliła papierosa i zaczęła ubierać wczorajsze ubranie. Przetarła opuszkami palców zaschnięty tusz spod oczu i biorąc szpilki do ręki, aby go nie obudzić stukiem obcasów, wyszła bez słowa.
|
|
|
|