 |
Pijesz danielsa i malujesz na różowo paznokcie, heeej, nie zapomniałaś przypadkiem o brunecie z brązowymi oczami, który narobił Ci w życiu gówna i spierdolił ?
|
|
 |
Ona umierała, a Ty z kumplami piłeś piwo. Ona leży już w grobie i do nas nie wróci, a Ty skurwielu cierp, cierp jak najwięcej.
|
|
 |
Martwą widzisz ją w grobie
a mogła z uśmiechem stać przy Tobie.
|
|
 |
Mam wątpliwości. Wątpię w życie. Nawet już łez mi szkoda, bo szczęście innych jest nieszczęściem drugich. W takich chwilach topnieje cały lód w moim sercu. Wzruszenie sprawia, że mój nastrój polepsza się z minuty na minutę. Wiecie dlaczego? Nagle zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych wszystkich ludzi czy są szczęśliwi to połowa z nich natychmiast zalałaby się łzami. Nasze życie to poszukiwania, które już nie posiadają celu..
|
|
 |
Nie wstydzę się uczuć, nie wstydzę się tego, że mi ich brak. Emocje wypełniają mnie od stóp do głów, są moimi drogowskazami do samozagłady, a mimo to ciągle ich pragnę. Nie mam czasu na szukanie szczęścia, nie mam czasu, aby żyć chwilą. Żyję momentami. Jednym, drugim, trzecim. Potem zapominam, resetuję się i egzystuję jak wcześniej czyli nijak.
|
|
 |
Nie wierzę w lepsze jutro, bo takiego nie ma.
|
|
 |
Kiedy odszedł, wszystko straciło sens. Kawa straciła smak, pogoda straciła słońce, muzyka przestała lecieć w głośnikach, pilot od telewizora się zgubił, telefon stracił zasięg, nikotyna stała się ciężarem, a mój dom koszmarem bo każde miejsce w moim domu cholernie przypomina mi Ciebie. Ogólnie rzecz biorąc, moje życie straciło sens.
|
|
 |
Kocham go za wszystko i za nic. Za łzy i za uśmiech.
|
|
 |
Gdy będziesz chciał wrócić i spojrzeć mi w oczy - pamiętaj
To ty pozwoliłeś mi odejść i pozwoliłeś by te oczy płakały.
|
|
 |
Chciałabym nie czuć, nie myśleć, nie kochać, nie istnieć.
|
|
 |
Udowodnił jej, że można nie spać całą noc
i płakać tak długo, że herbata jest zimna mając słony posmak.
Udowodnił, że ulubione potrawy i słodycze mogą przyprawiać o mdłości.
Pokazał jej, jak smakuje alkohol i fajki, jak można stracić pamięć jednej nocy,
jak to jest być zimną zołzą dla innych, raniąc ich zgrywając niedostępną.
Nauczyła się grać na uczuciach innych. Chciała być kochana,
ale bała się miłości. W każdym szukała cząstki jego.
Zawiódł ją i sprowadził na dno łamiąc serce.
Odszedł nieświadomy, że tylko on był w stanie z tego dna wyciągnąć.
|
|
 |
Wiesz co jest najgorsze?
Świadomość.
Kiedy w nocy leżysz w łóżku i przypominasz sobie wszystkie chwile.
Wszystkie gesty, uśmiechy, smutne spojrzenia na pożegnanie.
Wtedy tak bardzo chcesz wrócić do tamtego dnia i godziny,
chcesz powiedzieć więcej i zaczerpnąć więcej powietrza,
by móc przytulić na dłużej. Tak bardzo chcesz, żeby był, ale świadomość.
Świadomość i cholerna pewność, że to już nie wróci i już nigdy
się nie zobaczymy z tą radością w oczach jak wtedy,
że nie przytulimy się tak mocno jak kiedyś po długiej rozłące.
Nigdy już nie wróci i już nigdy nie spojrzysz mi w oczy,
w oczy, które teraz płaczą z tęsknoty do Ciebie.
Bycie świadomym swojego nieszczęścia człowiekiem boli najbardziej.
|
|
|
|