 |
|
porównujesz mnie do ideału którym nigdy nie będe
|
|
 |
|
Mam ochote kurwa odejść, gdzieś iść i z miejsca spalić wszystkie mosty, wyjść i tu nie mieszkać, cisnąć telefon o chodnik, widzieć go w drobnych częściach.
|
|
 |
|
Wybaczaliśmy sobie to czego normalny człowiek nie powinien wybaczyć drugiemu. Byliśmy nienormalni, wiem.
|
|
 |
|
Chcę tu dziś zostać.Na mokrej od łez pościeli,w otoczeniu ciszy przerywanej skradającym się do szyb wiosennym deszczem,odrywającym od rozmyśleń wiatrem szumiącym na strychu i zachodem słońca, którego dawno nie widzieliśmy razem,chcę tu zostać z jedynym przyjacielem odbijającym się w lustrze, smutkiem.Chcę zostać tutaj i za Tobą tęsknic,nie chcę stąd wychodzić,nie chce zapomnieć choć tak bardzo pamięć boli.
|
|
 |
|
Nie walcz na siłę z samotnością,nikogo nie szukaj aby tylko mieć,bo samemu Ci źle.Przyjdzie wieczór,w którym przez swoją perfidność, dostaniesz w twarz na tyle mocno,że nie zapomnisz twarzy wszystkich tych osób do końca życia,osób,które chciały być dla Ciebie wszystkim,a stały się nic nie znaczącym epizodem.
|
|
 |
|
Moje obecne marzenie? Żeby, ktoś odwiedził mnie bez zapowiedzi, po prostu dzwoniąc do drzwi. Bez umawiania się, na fejsbuku, przez telefon, SMSem.
|
|
 |
|
Polubiłam jego obecność. Stał się częścią tego mojego chaosu w którym żyję.
|
|
 |
|
Marzę o tym aby położyc się z Tobą w trawie w środku lata. Słońce łaskotało by nas swoimi promieniami po policzkach białe obłoki sunęły by powolnie przez błękit nieba. Trzymalibyśmy się za ręce i z zamkniętymi oczami wsłuchiwali się w drganie powietrza.
|
|
 |
|
Cholernie Cię kocham. nieważne gdzie jesteś, jak bardzo się zmieniłeś i czy czujesz to samo do mnie. kocham i tyle.
|
|
 |
|
może i stabilnie?
nie wiem.
nie chcę tak.
|
|
 |
|
może chciałabym żeby było jak kiedyś. może chciałabym oczyścić z kurzu naszą znajomość. może chciałabym znowu uśmiechać się z twojego powodu. może chciałabym z niecierpliwieniem czekać na każde spotkanie. może chciałabym poczuć te dziwne uczucie w brzuchu. może chciałabym się stresować żeby nie powiedzieć przy tobie czegoś głupiego. może chciałabym palić jedną fajkę na spółę. może chciałabym oglądać z tobą gwiazdy. może chciałabym leżeć na twoim ramieniu. może chciałabym widzieć twoje tęczówki wpatrujące się w moje. może chciałabym przeżyć to kolejny raz. może chciałabym żeby wszyscy się pytali czy się zakochałam. może chciałabym opierać nogi o ścianę i myśleć o nas. może chciałabym znowu wakacje i czas spędzony z tobą. może nadal coś mnie do Ciebie ciągnie, może jeszcze się z tego nie wyleczyłam, może wcale nie chcę, może potrzeba na to jeszcze sporo czasu, żeby doszło to do mojego serca?
|
|
 |
|
ja pierdole, nie rób tego. nie pozwól abym się całkiem się zatraciła w swojej bezradności i beznadziejności. przecież możesz przyjść z paczką najgorszych fajek, butelką najtańszego wina i tak po prostu popatrzeć jak po moich policzkach spływają łzy rozpaczy.
|
|
|
|