 |
dziewięć różowych kresek, które do końca życia będą przypominać mi, że po jego odejściu nie mogłam poradzić sobie z samą sobą.
|
|
 |
nie ma już szansy na to,by naprawić błędy i spojrzeć w oczy tym wszystkim porażkom.
|
|
 |
co ukoi mój ból,skoro Ciebie już nie ma?
|
|
 |
kolejny dzień,kiedy opadam z sił,kolejna bezsenna noc jeszcze przede mną. łzy nie dają ukojenia,rozmowy nie dają dłoni pomocnej. jak żyć,kiedy brakuje ci sił? jak wstać,kiedy jesteś po części trupem,a Twoje serce nie bije,jak dawniej? jak wyleczyć się z miłości,która Cię zabija? jak zapomnieć wszystkie życiowe porażki,błędy,które przekreśliły alternatywę na przyszłość,na szczęście? gubię się w tych wszystkich pytaniach,gubię się w życiu,czuję się jak na bezludnym wysypisku,gdzie nic nie jest poukładane. czy to się wkrótce zmieni?
|
|
 |
wyjeżdżasz z nadzieją, że zostawisz przeszłość, powrócisz by zacząć wszystko od nowa.
|
|
 |
cholernie tego potrzebuję, tej całej czułości, pragnę ją poczuć, teraz, natychmiast, zaraz zwariuję.
|
|
 |
zaufanie to spojrzenie komuś w oczy najgłębiej,jak się da. i 100% pewność,że nie znajdziesz tam nic ,co zniszczy twój świat.
|
|
 |
'jestem na prochach,więc skąd to uczucie,że tak cię kocham?'
|
|
 |
twój telefon milczy,a mam do powiedzenia masę słów.
|
|
 |
bez ciebie już nie potrafię,upadam.
|
|
|
|