 |
|
Nie chcę wiedzieć co u Ciebie i czy dużo się pozmieniało. Nie chcę pytać o Nią albo o to, czy była warta Naszego rozstania. Nie interesuje mnie jak idzie Ci w szkole i czy zakopałeś wojenny topór z mamą. Nie wiem, czy tęsknisz i żałujesz, i niech tak pozostanie. Nie chcę już o Tobie słyszeć. Nie chcę próbować rozumieć, dlaczego tak postąpiłeś. Nie chcę twoich powrotów i nieszczerych spojrzeń. Nie mam zamiaru wracać do przeszłości, bo to boli. Wiesz, nawet już nie oczekuję Twojego 'przepraszam'. Chyba zrozumiałam, że tak naprawdę, nie było warto. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Nie ma czegoś takiego jak nowy początek, trzeba żyć ze świadomością popełnionych błędów. | Jodi Picoult
|
|
 |
|
Właśnie temu służy muzyka. Bo niektórych uczuć nie sposób ująć w słowa. | Jodi Picoult
|
|
 |
|
Tak naprawdę tęsknisz za Nim, ale się do tego nie przyznasz. Chciałabyś mieć go na wyłączność, chciałabyś żeby było tak, jak kiedyś. Bo jeszcze rok temu, w ten ciepły kwiecień On tutaj był. Siedział tuż obok. Obejmował. Był, a teraz Go nie ma. Nie wychodzisz z domu, siedzisz sama i wspominasz. Katujesz się przygnębiającą muzyką, wspólnymi zdjęciami i Jego zapachem, który gdzieś jeszcze pozostał. Wstajesz z myślą o Nim, z nadzieją, że może dziś będzie inaczej. Ile już się tak łudzisz? Jak długo jeszcze będziesz na Niego czekać? Na ile wytrzymałe jest Twoje serce, które z każdym dniem słabnie z niedoboru miłości? Gdzie jest granica między nadzieją a naiwnością? Którędy trzeba pójść by odnaleźć swoją ścieżkę? Kiedy wreszcie zrozumiesz, że choćbyś nie wiadomo jak bardzo się starała, nigdy nie cofniesz się w przeszłość? [ yezoo ]
|
|
 |
|
Patrząc na Twoje zachowanie, widzę, że zrobiłeś mi wielką przysługę zrywając. Dziękuję./esperer
|
|
 |
Chcę odnaleźć w Twych ramionach spokój.. kimkolwiek jesteś.
|
|
 |
Za mało Cię mam. Wyczuwalny niedobór Twojej obecności, który zdaje się być nie do wyeliminowania. Nawet kiedy już będziemy mieli to mieszkanie, irracjonalnie z tą wanną w sypialni i będziemy my o poranku z kawą zagrzebani w kołdrze, udający rozleniwionych, a w rzeczywistości nie mogących rozstać się ze swoim wzajemnym ciepłem, będą te wspólne wieczory, noce - i nawet wtedy przywykniemy i znów, znów będzie Cię za mało tutaj dla mnie, jak narkotyku, który nigdy nie poznał granic.
|
|
 |
[cd.] Może jesteś gdzieś niedaleko. Może dzieli nas jedynie parę kroków, przecznic, miast. Najcudowniejsze jest to, że gdziekolwiek byś nie był to i tak patrzysz co noc w te same gwiazdy co ja, a co dzień budzi Cię blask tego samego słońca. Kiedyś Cię poznam i będę mogła stwierdzić, że po tych wszystkich porażkach, które spotkały mnie do tej pory, i które będą spotykać mnie jeszcze nie raz, jesteś ukojeniem, a za razem najcudowniejszym człowiekiem, którego kiedykolwiek poznałam. Czekaj na mnie, proszę.
|
|
 |
Moje życie zatrzymało się 2 lata temu kiedy poznałam Ciebie. Razem przeżywaliśmy wzloty i upadki, choć tych drugich było znacznie więcej. Tak jak zmienna i rozchwiana przez ten czas byłam, tak jedno nie uległo zmianie - byłam pewna uczuć do Ciebie. Później wszystko zaczęło się komplikować, zresztą sam wiesz. Po dwóch latach dostałam to na co tak długo z utęsknieniem czekałam. Jakie były moje odczucia, gdy wreszcie usłyszałam od Ciebie tak ważne dla mnie słowa "kocham Cię"? Nie czułam motylków w brzuchu, nie czułam nic co by wykraczało po za normalne granice szczęścia. Jednak gdy się rozstawaliśmy, po raz kolejny zresztą, płakałam. Byłam pewna tego, że to co było między nami za kilka dni, godzin, minut, sekund zniknie na zawsze. Stara miłość musi w końcu odstąpić miejsce nowej, by móc na nowo odczuwać wzloty i upadki, chwile smutku i tego cholernego szczęścia. [cdn.]
|
|
 |
Wykręca mi ręce, a przy pierwszym skrzywieniu na twarzy daje mi buziaka. Mocno ściska mi kostki w dłoniach, by chwilę potem najczulej zamknąć ją w swojej. Łapie mnie za ramiona i próbuje wrzucić pod autobus, po czym zamyka mnie w objęciach i całuje w czoło. Drażni się ze mną, mówiąc jaki obrzydliwy mam brzuch, nogi, wątrobę, a potem delikatnie każdej dostępnej części ciała dotyka z czułością. Mówię, że Go kocham, a On posyła mi nikły uśmiech i oznajmia, że nie jest już tak jak na początku. Kładę Mu dłonie na torsie, pytając jak jest, a On pochyla się i szepcze mi do ucha "kocham Cię mocniej".
|
|
|
|