 |
Jedyne co teraz jest pewne, to to, że nieuchronnie zbliża się jesień - najlepszy czas dla samotnych, coraz dłuższych wieczorów, oraz milionów niedopowiedzianych słów.
|
|
 |
'Czasami wątpię w ten cały świat. Czasami wątpię w siebie, wątpię w nas... To jest tak silne, że wraca do mnie w snach. Przewracam się, leżę, nie mam siły by wstać. Tak wiele mam Ci dziś do powiedzenia.'
|
|
 |
Miliony powodów za, tysiące przeciw.
|
|
 |
to nie ogrom nowych wyzwań mnie przeraża, a fakt, że wszystko poznajemy na nowo.
|
|
 |
tak znajomo obce korytarze, które od całkiem niedawna pretendują do stania się moją codziennością.
|
|
 |
kolejny dzień dobiega końca, choć jeszcze tydzień temu uważałabym, że się nawet nie zaczął.
|
|
 |
I to zostanie nie tylko w mojej pamięci, ale także w Jego. Zalegnie Mu w serduchu mimo tego, że mi wybaczył. Zostanie tam z plakietką pierwszej rany zadanej przeze mnie. Nienawidzę siebie za to, nienawidzę siebie, bo ranię nawet Jego - człowieka, którego kocham tak cholernie mocno, a okazuję to w tak nieudolny sposób.
|
|
 |
Jest dobrze. Nie sądziłam, że tak szybko odnajdę się w tej sytuacji, że będę się tak swobodnie czuła zarówno na zupełnie obcych mi korytarzach, jak i w nowej klasie. Jeszcze troszkę tęsknię za wakacyjnym słońcem i ciepłem otulającym moje ciało. Wiem, że sobie poradzę. Właściwie to już sobie radzę. Zdążyłam polubić siedzenie w jednej ławce z Tobą na każdym przedmiocie, mamy wtedy ubaw z wszystkiego dookoła, z tych błahych rzeczy, które normalnego człowieka nawet by nie poruszyły.. A tak po za tym, to wcale nie jest okej.
|
|
 |
ostatni dzień beztroskich wakacji. Najlepszych wakacji w całym moim życiu. Dziękuję wam za to, że byliście, że mogłam was poznać, bez was nie byłoby tak samo. Widzimy się 2 września misiaki :*
|
|
 |
Dziś... Tak, dzisiaj tęsknię. Na każdym skrawku mojego ciała odczuwam to dziwne mrowienie, obecność czegoś obcego, a kiedy pytam o jego imię, pada krótkie - tęsknota. Brakuje mi jakiejkolwiek części Jego osoby tuż obok. Wciąż dostaję szereg wiadomości i wiem, co robi - ruch po ruchu wyobrażam sobie wykonywaną przez Niego czynność, lecz to mi nie wystarcza. Chciałabym po prostu unieść wachlarz rzęs i zobaczyć Go, by chociażby na kilka sekund wtopić się w Jego niebieskie spojrzenie. Chcę, żeby się uśmiechnął. Chociaż raz. Do mnie. Tylko do mnie. Potrzebuję kilku słów wypowiedzianych wyłącznie w moim kierunku, krótkiej rozmowy. I powstrzymam się - nie ściągnę z Niego ubrań. Będzie kulturalnie, spokojnie, grzecznie. Tylko niech będzie tu gdzieś obok. Muszę Go czuć. Bez Niego nie mam czym oddychać.
|
|
 |
|
Ktoś tu był przed Tobą. Siadaj proszę ostrożnie. Staraj się niczego nie ruszyć, nie pognieść poduszek i zmieniać fałdek pościeli. Nie ruszaj kubka, który stoi na nocnej szafce, nie dotykaj, nie przykładaj warg. Nie mów za głośno, nie zagłuszaj wspomnień. Nie wybuchaj śmiechem, bo w tych ścianach nadal odbija się jeszcze echo tamtej radości. Bądź ostrożny. Ktoś tu był przed Tobą i nadal nie odszedł z mojego serca. Mogę budzić się koło Ciebie, ale nie z Tobą. Nie bądź rozżalony kiedy wyjdę już z innym. Rozgość się w moim życiu, ale nie w sercu. Uważaj. Staraj się nie zatrzeć śladów mojej dawnej miłości./esperer
|
|
 |
ej, Misiek. Wiesz, że nikt inny dla mnie nie istnieje odkąd jesteś Ty ?
|
|
|
|