 |
"Każda chwila przy Tobie jest cenniejsza niż złoto,
tam gdzie będziesz, tam śmiało dojdę nawet piechotą."
|
|
 |
kłamię kiedy muszę ale wolę
niedopowiedzenia, pół-prawdy
uczę się od lat
|
|
 |
jestem pewna, że zatęsknisz . może to będzie tylko chwila, moment, ułamek sekundy ale zatęsknisz wiem to . może będziesz wtedy stał w kolejce po fajki a może będziesz słuchał dobrego rapu . albo będziesz z nią, poczujesz jej zapach i stwierdzisz, że nic nie dorówna mojemu . ale zatęsknisz . przeleci Ci przed oczyma wszystko . każdy mój uśmiech, każda łza . każda chwila spędzona razem . zatęsknisz .
|
|
 |
Dla Ciebie będę chuj wie kim, byle byś tu była, była ze mną. Na zawsze, ale czy to odpowiednie słowo? Nie. Chcę żebyś była ze mną do końca moich dni tutaj, i nowych gdzie indziej. Tylko Ty, bo nie chcę nikogo innego. Ty albo nikt.
|
|
 |
'Nic się nie liczy naprawdę, życie to parę chwil
i dużo łatwiej zgasić je niż zapałkę,
a my cackamy się jak z jajkiem lub igramy z nim
zamiast żyć i tak będzie co ma być jutro.
Mówi się trudno – wszystkich nas i tak przysypie piach'
|
|
 |
"Każda bezsenna noc nauczyła mnie cierpliwości, nauczyła że mimo wszystko warto było pokochać Ciebie."
|
|
 |
Wyzwoliłam się od przeszłości, pozwoliłam jej odejść. Zaczęłam nowe życie już dawno bez tego co kiedyś mnie męczyło. Czasami tylko powróciły dawne wspomnienia i parę osób z przeszłości przetoczyło się przez moją teraźniejszość. Lecz to nie było nic na stałe, każdy odchodził bezpowrotnie zostawiając wyłącznie krótkotrwały ślad po sobie. Bałam się, że ich powroty mnie zniszczą, że nie pozwolą mi normalnie funkcjonować. Nie miałam pojęcia, jak mój strach potrafił mnie sparaliżować tylko i wyłącznie dlatego, że czułam się źle sama z sobą. Wydawało mi się, że jestem słaba, że ulegnę przeszłości, że pozwolę jej wygrać ze sobą. Nie wiedziałam, jak bardzo się myliłam. Stałam się silniejsza niż kiedykolwiek byłam. Zyskałam coś czego nie umiałam zdobyć wcześniej. Zdobyłam wolność, w której nareszcie czuję się bezpiecznie.
|
|
 |
Chcę się budzić obok ciebie rano punkt szósta. Iść do pracy niosąc smak miłości na ustach.
|
|
 |
Każdy kolejny, który pojawił się po Tobie, pytał o to samo. Dlaczego jestem tak negatywnie nastawiona na życie i na świat? Dlaczego zawsze przedwcześnie twierdzę i z góry zakładam, że coś się nie uda? Dlaczego nie otwieram się na ludzi? Dlaczego tak mało mówię o sobie? Dlaczego ciągle wmawiam innym i sobie samej, że nie szukam jak na razie silnego, męskiego ramienia? Dlaczego jestem tak wewnętrznie spierdolona? Dlaczego skrywam ból i nie pozwalam się z niego wyleczyć? Aż w końcu pada ostateczne i najbardziej trafne stwierdzenie - ktoś musiał cię bardzo zranić. I chciałoby się odpowiedzieć: zgadza się, kolego, kiedyś ktoś świadomie wyjął mi z klatki piersiowej serce i pozostawił z tą odrażająca nieprzepełnioną jakimkolwiek uczuciem pustką. Lecz próbując uniknąć lamentów i pocieszeń, odpowiadam tylko: ja po prostu taka już jestem, zupełnie bezuczuciowa i obojętna, chłodna od urodzenia. [ yezoo ]
|
|
 |
Czasem nie nadążam za tym co się dzieje, czasem za wiele wrażeń, ale nie jest trudno mi, bo znów obejmujesz mą głowę.
|
|
 |
kiedy milkną już brawa, cieszy się TYLKO jeden
|
|
|
|