 |
|
chciałabym nie "obok" ale "z"
|
|
 |
|
Wieczorna gra sentymentów.
|
|
 |
|
"Każdy z nas chciałby wierzyć, że jest twardy. A nie wystarczy być nieustępliwym. Chodzi o akceptację. Czasem trzeba sobie pozwolić na to, żeby raz nie być twardym. Nie trzeba być twardym przez cały czas. Może przestać się bronić. Są chwile, kiedy to najlepsze wyjście. O ile odpowiednio wybierzesz moment."
|
|
 |
|
"Wybaczam Ci, że gasły bez Ciebie świeczki tortów, spóźnienia, podgrzewane obiady, daremne czekanie. Przepraszam Cie za zwątpienia, niecierpliwość, strugi żalu jak włosy płaczącego drzewa. Otulmy się pocałunkiem, ramionami pokoju." Serc łaskawość
|
|
 |
|
'' Im częściej dostajesz po mordzie, tym więcej jesteś w stanie znieść. ''/umieramnazycie
|
|
 |
|
Jesteś bardzo wiele warta. Gdyby nie to, że trzeba Ci to często przypominać - potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno, jakie Cię otacza./ smutaaas
|
|
 |
|
"Nie bądź suką jak inne, takie zwykle się krzywdzi"
|
|
 |
|
"Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?"
|
|
 |
|
Często chcę być sama, już czasem mnie to niszczy, Ale samotność mam we krwi jak erytrocyty.
|
|
 |
|
Cz.2 . Zaczniesz zabijać siebie, będziesz dalej wciskać ludziom bajkę o tym, jak cudownie jest u ciebie, a oni po prostu ci w to uwierzą, ci bardziej wnikliwi dostrzegą zmianę w twoich oczach, ale nie będą pytać, machną na to ręką. Aż w końcu nadejdzie ostatni etap, wiesz jak ja to nazywam w psychologi? "Ostateczne wykończenie". Upadniesz psychicznie. Przestaniesz wstawać z łóżka, staniesz się wrakiem człowieka, nie będziesz odbierać telefonów, rozmawiać z ludźmi. Będziesz siedziała zamknięta w swoim dusznym pokoju, bez dostępu do świata, z zamkniętymi oknami. Zaczniesz gnić. Umierać. Brak otwarcia się przed kimś to dobrowolna śmierć, na którą siebie skazujesz. Chcesz umrzeć?
|
|
 |
|
Cz.1 . - Wiesz, że musisz się w końcu przed kimś otworzyć.
- Nie muszę.
- To ci pomoże, poczujesz się lepiej. Rozmowa ze mną to nie to samo, co przyjaciel, ktoś kogo kochasz, druga, bardzo ważna dla ciebie osoba.
- To za bardzo boli.
- Wiem, dlatego musisz pomóc sobie. Zawalcz o siebie, bo jeśli się poddasz, nawet nie zauważysz jak zaczniesz powoli znikać z tego świata. Na początku perfekcyjnie potrafisz udawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, uśmiechasz się, wychodzisz do ludzi, zazwyczaj zmuszona, spędzasz z nimi czas, rozmawiasz, unikasz bolesnych tematów, nie jesteś sobą, później przychodzi czas, kiedy męczy cię już udawanie i to jest idealny moment na to, by powiedzieć: "Hej, nie jest ze mną najlepiej, chciałabym porozmawiać". Ale wiesz co ty zrobisz w takim momencie?
|
|
|
|