 |
Była nim zachwycona, myślała, że oszaleje gdy zobaczyła go po całej dobie niewidzenia, wtuliła się w niego, zaczęła piszczeć i nie chciała go puścić, on zwyczajnie zaczął się z niej smiać, powiedział, że jeszcze nie miał aż tak zwariowanej dziewczyny. Ona miała to gdzieś i zaczęła krzyczeć na całe miasto, że go kocha
|
|
 |
Jesteś lekiem który utrzymuje mnie przy zyciu.
|
|
 |
- Kochanie, zawsze byłaś naiwna. - Wiem, wiem, dlatego poraz kolejny uwierzyłam, ze taki frajer jak ty zmienił się.
|
|
 |
Nie muszę mieć żadnego wygórowanego Ego, nie muszę mieć wielkiej weny jak inne dziewczyny, nie muszę starać się aby wyrazić te słowa w poetycki sposób, po prostu "kocham Cię' powinno wszystko wyjaśnic.
|
|
 |
strasznie mnie wkurza, kiedy wszyscy mówią, że czas leczy rany, a jednocześnie powtarzają, że im dłużej kogoś nie ma tym bardziej się za tym kimś tęskni.
|
|
 |
budzisz się rano a w źrenicach jeszcze resztki wczorajszego słońca.. to tęsknota, wiesz?
|
|
 |
kiedy pierwszy raz Cie ujrzałam, nie pomyślałam, że mogłabym Cie kochać .
|
|
 |
- jakiego koloru jest Twoje szczęście? - niebieskiego... jak jego oczy. / sieeeeelążek ;*
|
|
 |
wystarcza mi jego obecność na gadu gadu. jestem wtedy spokojniejsza, wiem, że nie pije, może ewentualnie pali papierosa. pewnie gra w jakąś idiotyczną grę. może nawet o mnie myśli. kto wie. / waniilia.
|
|
 |
mimo tego, że nie jest mój, jestem o niego zazdrosna. / waniilia.
|
|
 |
jego opis na gadu gadu, w którym napisał, że jest na mieście z inną doprowadził mnie do furii. chciałam napisać do niej, zwyzywać ją od najgorszych, ale obudził się mój rozsądek i nie pozwolił mi na to. spacerując, dostrzegłam ich z daleka. uśmiechał się do niej, tak jak kiedyś do mnie. wybuchłam spazmatycznym płaczem, krztusiłam się łzami. o jak dobrze, że mnie nie spostrzegł - myślałam. tamtego dnia postanowiłam go olać i chociaż minęły trzy miesiące zupełnie mi to nie wychodzi. / waniilia .
|
|
 |
gralismy z cala paczka w siatkę, dostałam w nos, rozpłakałam się, tak bardzo bolało, ty wiedziałeś co robic, szybko podbiegłeś i dałes mi buziaka, a lzy automatycznie znikły.
|
|
|
|