 |
- o czym myślisz? - zapytałam, kiedy zauważyłam jego nieobecną minę - o życiu... - o życiu? - tak... bo patrz jakie to życie jest dziwne, teraz siedzimy przytuleni do siebie, zakochani, a pamiętasz co było jeszcze rok temu? rok temu siedziałem dokładnie każdego popołudnia rozwalony na tej kanapie i oglądałem 'how i met your mother', wieczorami ewentualnie do jakiejś knajpy z kumplami. kobieto, ty nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo zmieniłaś mi życie, jestem ci za to wdzięczny. - i całując mnie w czoło mocno przytulił. / believe.me
|
|
 |
W sumie trochę przykro, bo byłeś w moim życiu jakieś półtora roku, ale do wszelkich rozczarowania, żali, i przykrości można się przyzwyczaić. Ja jestem już uodporniona. / Stostostopro .
|
|
 |
Narkotyki niszczą ludzi, ale tworzą legendy. / Bonson
|
|
 |
a w grze 'zagrajmy w zapamiętywanie' od razu byś przegrał, bo szybko zapominasz. / veriolla
|
|
 |
Codziennie powtarzamy wciąż te same brednie,
Wiesz trzeba, to życie kopnąć w dupę, codziennie
Powtarzamy, że już więcej tak nie będzie,
Aż, któryś krzyknie zdrowie lejąc kolejną lufę,
Wiesz, że krew nam przyśpiesza, a powieki nie chcą opaść,
Powiedz kumplom, że tak czasem jest po prochach,
Wielu z nas tu bez pracy zapierdala w drogich skokach
Albo chlejmy znów do rana, gdy otworzą nowy lokal,
Rano piszę znów na projekt, albo pije znów za rogiem,
Matek dzwoni i się wkurwia, bo nie piszę znów za dobrze,
Wiem w ten sposób nie zabije kurwa wspomnień,
Ale może choć na chwilę zapomnieć się uda o niej
Przybijam piątki, jak każdy na projektach,
O tym gada i to nie, żebym się woził po układach,
Kurwa, sam do czegoś dojdę, ale boje sie jutra
I znów kac, albo zjazd, albo skończy się gotówka,
Albo skoczę z okna, bo psychicznie znowu paranoja,
Nie jest tak jak być powinno i to nie już dla nas pora
I to juz norma i nie powinniem pisać,
Życie to nic więcej, niż egoizm, hajs i hipokryzje. / Bonson ♥
|
|
 |
- kim chcesz być w przyszłości? - zapytałam go leżąc na podłodze i wpatrując się tępo w sufit - lekarzem - spojrzałam na niego opierając głowę na rękach podpartych łokciami - dużo trzeba wkuwać, trudne studia - wiem, dam radę - ale lekarz? jesteś pewny? - tak, w końcu moja przyszła żona nie będzie jeździła po przychodniach i czekała cały dzień w kolejce. - pokazał na mnie palcem i dodał - u mnie będziesz na pierwszym miejscu, wystarczy telefon i głupie "skaleczyłam się igłą" a zaraz będę tuż obok ciebie. chcę cię chronić, chcę być przy tobie i czuwać nad tobą. zrozum, jeśli kiedykolwiek stałaby ci się krzywda i nie umiałbym ci pomóc - nigdy bym sobie tego nie wybaczył. / believe.me
|
|
 |
Już niedługo kwiecień, skończysz szkołę, w maju napiszesz świetnie matury, zdasz wszystkie ustne. W październiku pójdziesz na swoje wymarzone studia związane z medycyną. Będziesz wkuwał co wieczór informacje jak leczyć daną chorobę i czym się objawia. Pod koniec semestru egzaminy będą dla Ciebie tylko formalnością. Gdzieś tam w weekendy znajdziesz czas dla swoich przyjaciół i dla swojego zespołu, pogracie coś, laski znów zaczną wypisywać na Twojej tablicy na facebooku jacy to wy jesteście zajebiści. A ja? Ja spróbuję ułożyć sobie życie. Tym razem bez Ciebie, bez Twoich znajomych i Twojego zespołu. Będę w końcu miała czas dla siebie, a Ty spełniaj swoje marzenia, życzę Ci wszystkiego co najlepsze. / believe.me
|
|
 |
ja: - zejdź kurwo z moich oczu! - brat: - stoisz przed lustrem... pojebana. / believe.me
|
|
 |
- czemu kamerujesz? - zapytałam, kiedy po raz kolejny włączył kamerę - chcę uwiecznić najpiękniejsze chwile. - nie kameruj mnie, tylko tego kotka - podłożyłam pod samą kamerę małego kociaka, którego razem znaleźliśmy - w kadrze zmieszczą się dwa kotki, spokojnie - powiedział, po czym podszedł i pocałował mnie w czoło. / believe.me
|
|
|
|