 |
i szukając szczęścia może się niechcący z nim rozstałeś. i tak dalej, i tym podobne,
możesz wkurwiać się jak małolat, to się stało modne.
|
|
 |
i nie będę szukać szczęścia prędzej znajdę Eisa .
|
|
 |
nie szukam niczego na siłę, by potem nie żałować, że znowu to zgubiłem.
mamy przecież setki opcji, rozumiesz, ale to nie znaczy, że cię znajdę wśród tych obcych w tłumie .
|
|
 |
36 i 6 stopni Celsjusza 70 procent wody i dusza, 5 litrów krwi, jedno serce ją tłoczy i jeden ty by to wszystko zjednoczyć .
|
|
 |
popatrz w dół, to nie świat masz u stóp - to brud gdy twarde pięty uderzają o grunt .
|
|
 |
Budzik wybił 7:00.Rozejrzałam się po pokoju zatrzymując wzrok na bialej bluzce wiszącej na wieszaku.Niechętnie wstałam i ruszyłam do łazienki.Nieprzyjemna woń drażniła me nozdrorza-Znowu..-pomyślałam zasłaniając nos.Zeszłam do mamy mówiąc,że on znów coś brał i zarzygał całą łazienkę.Niedługo potem karetka odwiozła brata do szpitala.Wziełam torebkę i poszłam do samochodu jadac na egzamin.-Odwyk,jeśli wyrazi zgode-usłyszałam w telefonie głos mamy po egzaminie.Łzy cisnęły mi się do oczu,ale przecież nie mogłam się rozpłakać.Nie w jego obecności.Spojrzałam na róże trzymaną na kolanach i na niego prowadzącego samochód.Uśmiechnęłam się,ale wewnątrz krzyczałam z bólu.Z jednej strony szczęśliwa,coraz bliższa zakochaniu,z drugiej płacząca siostra ćpuna i maturzystka,której już teraz jest wszystko obojętne.Jak dalej żyć?Jak walczyć..?Czemu z jednej strony wszystko zaczyna się układać,a z drugiej wszystko się jebie..? No tak.. To tylko życie.. || pozorna
|
|
 |
co ci to dało ? nic. a powinno. postaw się na jego miejscu poczuj to pierdoloną bezsilność .
|
|
 |
dnia kiedy wychodził nikt nie czekał pod więzieniem jadąc na osiedle do niej widział że coś tam się dzieje. karetka. los mu wystawił przedstawienie, jeszcze nie wiedział ze to ona zagrała w tej scenie .
|
|
 |
gdy ostatni raz ją widział to czas pędził tak bez przeszkód i zostawił mu tęsknotę na krawędzi tego zmierzchu .
|
|
 |
w ich głowach było co raz więcej pytań, w tym że ona to królowa, a on raczej to bandyta. spytał kogo to obchodzi, „mnie” odpowiedziała ona, poczuł wtedy jak się rodzi w nim odpowiedzialna strona .
|
|
 |
deszcz to jedyny był flirt między ich wzrokiem, nie chciała wejść, lecz flirt nie zostawił jej pod blokiem .
|
|
 |
wszystko wkurwia, chciałbym jakąś fajną pannę tak pośrodku między "daj bucha" a "żyj dla mnie" .
|
|
|
|