 |
|
Tak naprawdę w życiu nie ma nic cenniejszego niż radość w oczach osoby na której Ci zależy. I nie chcę, abyś mi codziennie mówił, że mnie kochasz. wystarczy, że dasz mi do zrozumienia, że będziesz na zawsze.
|
|
 |
|
Dziś myślę za dużo i zbyt niedobrze o sobie
|
|
 |
|
kiedy okazuje się, że ktoś, kto był Ci tak cholernie bliski zdradził Cię i oszukał to wtedy nie jest trudno pozwolić mu zostać. trudno jest pozwolić mu odejść i zabrać wasze najlepsze wspomnienia.
|
|
 |
|
Myślę, że nie warto zapominać, warto mieć te wspomnienia, te chwile szczęścia na zawsze pamięci.
|
|
 |
|
Siedziałam dzisiaj na przeciwko "naszego" miejsca i uśmiechałam się... A teraz? Teraz, gdy procenty uderzyły mi do głowy, jedyne, co robię to ignorowanie zielonego kółka obok Twojego imienia i powstrzymywanie napływających łez.
|
|
 |
|
Chciałabym by było jak przedtem, i to jest popieprzone bo wiem, że nigdy tak nie będzie,. Nigdy nie będę tym kim byłam wcześniej, nigdy nie wrócę już w to samo miejsce..
|
|
 |
|
nie marnuj czasu. nikt ci go nie zwroci. a strata najlepszych lat,z kims,kto nawet nie potrafi byc wobec ciebie uczciwy,nie jest niczym innym jak marnotrawieniem zycia,emocji,urody..itd(no dobra-czegos tam mozna sie nauczyc,ale czesto nauka ta jest zbyt kosztowna).zycie to nie peron..nie mozna ciagle czekac i ludzic sie
|
|
 |
|
Ludzie odchodzą, pamiętaj. Nawet nie myśl, że wrócą. Nigdy nie wrócą. Oni tylko mówią "Niedługo będę", ale to kłamstwo. Stajesz się samotny a oni zapominają Cię. Oni zawsze odchodzą.
|
|
 |
|
Przeprosić można kogoś, kogo się potrąciło na ulicy, a nie kogoś, kogo się miało w dupie przez kilka miesięcy.
|
|
 |
|
Idziesz, chociaż pada, wraz z deszczem ścierasz łzy z oczu, nic nie widzisz,ale wciąż idziesz, nie wiesz gdzie i po co, bo jaki ma sens podążanie w deszczu ocieranie łez, kiedy wiesz, że po prostu nie masz do kogo.Nikt nie czeka, nie otrze deszczu z twaarzy, a przede wszystkim nie otrze łez.
|
|
 |
|
Tak na mnie patrzy i już nie wiem czy naprawdę się zmieniłem. Czy naprawdę dzięki niej poznałem sens życia? Czy to w jej oczach zobaczyłem odbicie mojego serca, które każdego dnia usychało i nagle odżyło? Czy to właśnie ona jest tą osobą, która poprowadzi mnie przez życie, podniesie po porażkach i swoimi ramionami da schronienie przed samym sobą, z którym kłócę się każdego dnia? Czy ona w ogóle widzi we mnie coś więcej niż człowieka, który jest przy niej każdego dnia? Czy rzeczywiście jestem jej miłością tak jak mówiła? Jest tego pewna? Nie pamiętam siebie tamtego. Nie pamiętam dokładnie jakie słowa padały z jej ust, kiedy trzymała moją rękę, a ja lekko osuwałem się w dół. Niech wróci mi pamięć bo znów zaczynam kłócić się z życiem, które chce mi ją odebrać. Kurwa, po co codziennie zadaję sobie te pytania? Przecież ona tu jest. O, budzi się, jej oczy znowu mówią, że mnie kochają. Ja pierdole, przecież słowa są zbędne. Jestem kretynem, przecież jesteśmy sobie pisani./mr.lonely
|
|
 |
|
Cichy szmer nocy, dochodzące z dala od głównej trasy odgłosy pojazdów, odbicie księżyca rozcinające się w lekkich falach jeziora, wino i Ty. Na zmianę podawaliśmy sobie tę butelkę, upijając naprzemiennie po łyku, zamknięci w sobie, z własnymi pytaniami. Zagadnąłeś wtedy, o czym myślę, a ja podsumowałam to krótkim uśmiechem. Dzisiaj Ci powiem - zastanawiałam się nad tym, jak to jest, że w naszym życiu pojawia się jeden, przypadkowy człowiek, siada naprzeciw i majstruje przy naszym sercu, zaprogramowując je na tak silne uczucie do siebie. Od tamtej nocy zaprosiłam do swojego życia wielu informatyków tego pokroju i żaden nie poradził sobie z wirusem, jaki Tobie udało się we mnie przelać.
|
|
|
|