 |
jestem na ziemi a czuje się jak w niebie a to dlatego, że poznałam Ciebie
|
|
 |
Do przodu idź, bo tam gdzieś jest takie miejsce, w którym każdy z nas może odnaleźć swoje szczęście.
|
|
 |
chujowy nawyk kiedy smutek leczą wódką, łudzą się że życie przyniesie im lepsze jutro
|
|
 |
o tym, że się jest szczęśliwym, wie się dopiero potem, kiedy to minęło. człowiek żyje zmianą.
|
|
 |
czasem zapominam, ale czasem też mi się to nie udaje.
|
|
 |
Twoje pocałunki za każdym razem moim życiowym ewenementem.
|
|
 |
człowiek składa się z powrotów i odejść. błędów i sukcesów.
|
|
 |
ludzie przychodzą na chwilę i za chwilę odchodzą. przez chwilę będą o Tobie myśleć i za sekundę zapomną. zapomną, co mówiłeś i jak wyglądałeś, ale nigdy nie zapomną jak się przy Tobie czuli.
|
|
 |
Po dziesięciu dniach gorącego śródziemnomorskiego klimatu, znów wychodzę tutaj, w te pełne chłodnego powietrza wieczory na balkon. Znów ścianki kubka pełnego kawy parzą mnie po dłoniach. Tym razem jednak dodatkiem są ramiona lekko obejmujące mnie w talii i cichy szept, żebyśmy wracali do środka, bo za chwilę zacznie padać. Po kilkunastu minutach pierwsze krople uderzają o szyby, mieszając się z odgłosem naszych przyspieszonych oddechów i moim mimowolnym zastanowieniem, która część Jego ciała jest bardziej bezwstydna - czy dłonie ściągające ze mnie kolejne ubrania, czy wargi wykonujące tak wirtuozyjną serię pocałunków na każdym skrawku mojej skóry.
|
|
 |
Ściąga ze mnie koszulkę pomimo tego, że nie chcę Mu pokazać swoich pleców. Obraca mnie tyłem na swoich kolanach i cicho się śmieje. - I przez to miałbym przestać Cię uwielbiać? Przez schodzącą Ci z pleców skórę? - mamrocze z coraz większym uśmiechem. Daje mi serię buziaków biegnącą wzdłuż kręgosłupa. - Głuptasie Mój, nie przestanę nawet gdyby ta skóra schodziła Ci z całego ciała, nawet jeśli się zestarzejesz i będziesz mieć tysiące zmarszczek, nawet jak będziesz dla całego świata całkiem ohydna, dla mnie pozostaniesz moim prywatnym cudem tego świata. Nie wiesz nawet jak precyzyjnie mnie na to zaprogramowałaś.
|
|
 |
Masuje mnie po kręgosłupie, a nagłe dreszcze rozchodzą się po każdej części ciała. To niebezpieczne. Oboje to odczuwamy. Delikatnie całuje mnie za uchem, mogę bliżej poczuć Jego zapach. Gęsia skórka pokrywa moje ciało, a on masuje je lekko, z uśmiechem. Wchodzimy w strefę największego zagrożenia, już tylko cienka linia dzieli nas od miłości.
|
|
 |
z przyjacielem każda chwila jest najlepsza.
|
|
|
|