 |
czuję się pusta. pusta uczuciowo. czuję tą zjebaną nicość z nutką tęsknoty.
|
|
 |
nie wiem co się dzieje bo.. przestałam czuć. tak po prostu przestałam czuć, kochać. nie czuję już jak krew płynie w moich żyłach, jak rumienię się na twój widok. czy umarłam?
|
|
 |
10.11.2011 godzina 02;11. Nauczyłam się milczeć, gdy naprawdę mi zależy. To przykre./wpis z pamiętnika.
|
|
 |
-Pij, pij. Będziesz łatwiejsza.
-Ja jestem łatwa. To Ty jesteś ciotą. || net
|
|
 |
Co gdyby nie rap ? pieprzyć taki świat.
Bez sampli i wersów nic nie jest wart.
|
|
 |
Jak ty to robisz że masz go w dupie?! bierzesz coś na niego ?! - Taa biorę " Weź spierdalaj "|| bezenduu
|
|
 |
(...) -szlug szlugiem. nie poczeka. xd - poszedł jarać? - no, pobiegł gnojek jarać. ;p - Ja mu zapowiedziałam ,ze na święta kupuje mu niquitin .:D -ja jak będę miała swoją bryke to też jej przykleję niquitina żeby mniej paliła xdd [ retrospekcyjna & truskawkowy_blond ] :DD
|
|
 |
kochaj mnie, mimo wszystko .
|
|
 |
Pamiętam tamten wieczór.. Telefon od siostry i jej zapłakany głos w słuchawce. Krótkie "przyjedź" i nie mija 10 minut a ja już jestem na miejscu. Wchodzę do mieszkania przepełnionego wspomnieniami tych najgorszych chwil mojego życia. Widzę ją, zakrwawioną twarz, i jego - człowieka, który bez żadnych skrupułów zniszczył mi osiemnaście lat życia. Tracę jakąkolwiek kontrolę, wbijam mu nóż w serce i patrzę.. Patrzę jak cierpi, jak błaga o pomoc. Jego ciało bezwładnie opada na ziemię, na jego ustach pojawia się ostatnia obelga kierowana do mnie. Mówię ciche "Ktoś umiera, aby ktoś mógł żyć, tato" i przytulam ją do siebie.. Jakie uczucie? Satysfakcja. Satysfakcja, że ten skurwiel już nigdy jej nie dotknie, nigdy do niczego jej nie zmusi. I ból.. Ból w sercu, że przez najbliższe dwanaście lat nie zobaczę jej uśmiechu. / zmojejperspektywy.
|
|
 |
Mówią, że wygrałem los na loterii. Mówią, że jestem szczęściarzem bo mam własne mieszkanie, cudowną kobietę przy boku, wspaniałych przyjaciół i zapewnioną przyszłość. Nie wiedzą o mnie nic. Nie wiedzą na ilu rozprawach w sądzie się nie stawiłem i ile osób w tym mieście musiałem wyeliminować. Nie wiedzą ile za dzieciaka popełniłem błędów i ile przez to wycierpiałem. Nie wiedzą ile wysiłku włożyłem w to, by moim bliskim zapewnić dobrą przyszłość. Mówią "dzieciak, gówno wie o życiu" hejterzy, mający tak cholernie łatwy życiorys. / zmojejperspektywy.
|
|
 |
Dobrowolne przyznanie się do winy po trzech latach, wyrzuty sumienia, obrona konieczna, wyrok w zawieszeniu, prace społeczne, ostatni pocałunek złożony na jej ustach i świadomość, że mimo wszystko nigdy mi tego nie wybaczy. / zmojejperspektywy.
|
|
|
|