 |
|
Jego brak odczuwam w każdym milimetrze mojej duszy.. //bereszczaneczka
|
|
 |
brakuje mi naszych rozmów, do 2 w nocy. naszego przedrzeźniania się i kłótni na temat Twojego domu. Tego, jak zapewniałeś mnie że wcale nie jestem gruba. Twojej zazdrości, którą mimo wszystko bardzo lubiłam. Brakuje mi Twojej dłoni, tego ciepła. Brakuje mi Twojego uśmiechu, w którym się zakochałam. W sumie pierwsza rzecz, która przychodzi mi do głowy gdy słyszę Twoje imię to właśnie ten uśmiech. Brakuje mi tego niewyraźnego "r", z którego zawsze kumpela się podśmiewała. Brakuje mi Twoich ust, bo nadal pamiętam ich smak. Brakuje mi Ciebie, wiesz?
|
|
 |
|
Są takie piosenki które bez względu na humor potrafią przywołać wspomnienia o których tak bardzo chciałaś zapomnieć. [Jamaika]
|
|
 |
nie wiem, czy potrafię głośniej wykrzyczeć jak bardzo cię potrzebuję.
|
|
 |
jestem smutna, bo jestem gruba. jestem gruba, bo jem. jem, bo jestem smutna.
|
|
 |
znów płaczę. znów przez Ciebie.
|
|
 |
CZ.2. -Tak, kochanie. Wrócę.- nie był w stanie powiedzieć jej, bogu ducha winnej czteroletniej istocie, że widzi go ostatni raz. że jej tata nigdy więcej nie wejdzie do tego domu, nie przytuli jej, nie zapyta jak było w przedszkolu. po prostu przytulił ją, powiedział, że kocha i odszedł. na zawsze.
|
|
 |
CZ. 1:mała obudziła się. wiedziała, że było późno, bo było ciemno za oknem. do jej uszu dotarły krzyki. rodzice znów się kłócili. wyszła cicho z pokoju i stanęła w progu. zobaczyła, jak tata idzie przez korytarz z torbą podróżną, a za nim mama. i krzyczy. różne rzeczy, wielu z nich mała nie rozumie. spojrzała na mamę, w jej zapłakane oczy. ona też patrzy, a po chwili znowu krzyczy. -Dziecko obudziłeś! zadowolony jesteś? Pytam się !- Mała instynktownie cofnęła się o krok. Tata rzucił torbę na podłogę i przykucnął naprzeciwko niej. -Tatusiu, gdzie jedziesz?- On widzi, jak łzy, jedna po drugiej, spływają po jej twarzy. Nie ma pojęcia, co odpowiedzieć. -Tatku?- Łamiący się głos jego córki przywrócił go do rzeczywistości. -Widzisz, skarbie.. Tata musi wyjechać na jakiś czas. -Jaki? -Nie wiem.. -Ale wrócisz, prawda tatusiu? Wrócisz do mnie?- widział w jej oczach tyle nadziei, że nie mógł powiedzieć jej prawdy.
|
|
 |
pamiętasz? mówiłam że sobie poradzę... teraz żałuję, że Cię tu nie ma.
|
|
 |
patrz. ja nawet nauczyłam się płakać tak, żeby nie rozmazać makijażu. Dziękuję Ci bardzo. Widzisz, gdyby nie Ty, nie posiadłabym tak cudownej umiejętności i moje życie byłoby zmarnowane.
|
|
 |
wszystkie te supermodelki... naprawdę nie wiem co w nich takiego "super"; banda zmanierowanych wieszaków, tylko się mizdrzą, pindrzą i ględzą o swoich układach pokarmowych, fe ! / iniemamocni ♥
|
|
|
|