 |
Ta świadomość, że już jesteś niechciana, niepotrzebna
|
|
 |
kobiety inteligentne uczą się chamstwa, ułatwiającego życie
|
|
 |
Był kiedyś jednym z nas, ale uciekł. Poddał się, nie wytrzymał tego co się działo, każdego dnia. Przerosły go wszystkie ustawki, bójki - drobne osiedlowe zamieszki. Miał dość ran na swoim ciele, zaczął opuszczać wszystkie mecze, a na pytanie - Jaki był wynik? - nie znał odpowiedzi, chociaż kiedyś potrafił opisać cały mecz na kilku oddechach. Nie można było go nazwać nigdy ulicznym chuliganem czy po prostu dresem. Zaraz po piłce nożnej, najważniejszą rzeczą dla niego były motocykle, pasjonował się nimi. Tworzył swój własny rap, nagrywał - chociaż nie ujawniał tekstów nikomu, nawet najbliższym. Stał się indywidualistą, nie potrzebował nikogo do szczęścia. Odtrącił wszystkich od siebie, a kiedy oddalał się kolejne km od Polski nawet nie pomyślał o rzeczach, które pozostawił. Wielu ludzi go teraz wspomina, wielu zastanawia się jak On teraz żyje, czy w ogóle. Stał się osiedlową zagadką, na którą nikt nie zna odpowiedzi. Z upragnieniem nie jeden chłopaczyna czeka na jego powrót. | niby_inny
|
|
 |
Brakuje mi tego klimatu, który towarzyszył wszystkim kibicom podczas meczu. Przecieram rano twarz, zapijam kaca mineralną i wracam do rzeczywistości. Z wieloma chłopakami już nie będę mógł wykrzykiwać wszelkich haseł, by dopingować ukochaną drużynę. Nie zawalczę już z nimi o barwy klubowe. Nie wyjdę na melanż, po kolejnym zwycięstwie czy porażce. Nie jeden dobry chłopaczyna oddał życie, za wolność, którą chcieli mu odebrać. Wprowadzają zakazy stadionowe, zamykają naszych dobrych Braci, dlatego, że oddali serce piłce nożnej. Gdzie jest sprawiedliwość na tym świecie, że kolejny dobry chłopaczyna siedzi w celi zamiast być tutaj z nami? Gdzie jest ta sprawiedliwość, że Bóg odbiera nam osoby najbliższe sercu? Kiedyś uciekli z kraju, by mieć lepsze życie, założyli zagranicami polski rodziny - pourywali kontakty. Zapomnieli ile te szare blokowiska kiedyś dla nich znaczyły. Wracają po kilku latach nie mając pojęcia co tu się działo, chcą wszystko odbudować i znów uciekają. | niby_inny
|
|
 |
Szczęście w życiu nie polega na tym, żeby być kochanym. Największym szczęściem jest kochać.
|
|
 |
Nie znam szczęścia, ale wiem, że chuj ma zajebiste najki.
|
|
 |
A kiedyś.. poganiamy na niebieskiej karuzeli.
|
|
 |
Od mojego wyjazdu nie rozmawiałem z Matulą. Codziennie na wyświetlaczu mojego telefonu wyświetlają się dziesiątki nieodebranych od niej połączeń. Ale nie potrafię z nią porozmawiać, jeszcze nie teraz - wyjaśnić jej wszystko. Powiedzieć jej, dlaczego wyjechałem i nie wracam. Nie jestem w stanie kolejny raz usłyszeć tej ciszy w słuchawce telefonu, płaczu, a po kilku sekundach tego jebanego sygnału, kiedy osoba, z którą rozmawiasz rozłącza się. Nie wybaczyłbym sobie, kiedy by coś jej się teraz stało, szczególnie wtedy kiedy nie mógł bym być przy niej w kilka sekund. Jej zdjęcie w moim portfelu, na którym jest uśmiechnięta, pełna życia jest dla mnie jednym z najważniejszych zdjęć, jest najważniejszą kobietą w moim życiu, jej miłości do mnie mogę być pewny do ostatniej sekundy mojego życia. Jest Moją Mamą. Oddałbym jej swoje ciało, swoje życie tylko by Ona mogła żyć. | niby_inny
|
|
 |
- Chcesz wrócić do Polski, prawda? Bo za nią cholernie tęsknisz. Dawid kogo jak kogo, ale mnie nie oszukasz. - mówiła, jak zawsze spokojnym i pewnym siebie głosem. - Nie chce wracać, wiesz, że ja kocham ten Amsterdamski klimat. - odpowiedziałem natychmiastowo nie dając za wygraną. - Możesz mówić co chcesz, ja po Twoim głosie nawet przez telefon wyczuje, każde uczucie, wiesz o tym. - nie poddawała się. - Wiem. Andżela, odezwę się później, muszę wziąć kąpiel. - rozłączyłem się od razu kiedy wypowiedziałem ostatnie słowo, nie pozwalając dojść jej do słowa. Znała mnie, na wylot, jak własną kieszeń. Mogłem udawać, zmagać się ze wszystkim w sobie, nie mówiąc o moich uczuciach nikomu, a Ona jako jedyna wiedziała wszystko. Rozumiała mnie bez słów. Może jest jeszcze Młoda, czasem wkurwiająca i pyskata. Jest typową dresiarą z tych szarych blokowisk, która kocha rap i piłkę nożną. Lubi się wydurniać, rzadko kiedy jest poważa ale jest dla mnie jak siostra, której ufam jak nikomu innemu.| niby_inny
|
|
 |
teraz wiem, że za dużo się wydarzyło, żebym o tym wszystkim zapomniała.
|
|
 |
Często mi nic nie dolega. Nic oprócz totalnego bałaganu w psychice i awarii w uczuciach.
|
|
 |
Jak chciałeś rozśmieszyć kolegów to trzeba było zdjąć gacie.
|
|
|
|