 |
Oboje nie mieliśmy odwagi by powiedzieć 'zostań'.
|
|
 |
Jakby mu zależało napisałby. Pieprzoną kropkę, ale by napisał.
|
|
 |
Nie potrafię z Ciebie zrezygnować, przepraszam.
|
|
 |
Fajnie, że masz ładne ciuchy. Szkoda, że z ryjem Ci nie wyszło.
|
|
 |
Im dłużej zwlekasz, tym cięższe będzie zrobienie następnego kroku.
|
|
 |
Każdy mówi, że szkoła jest pojebana i ma jej po prostu dość. Że lepiej by było, jak by jej nie było bo nic nie da człowiekowi w przyszłości. Osobiście pożegnałem się z nią w czerwcu. Kiedy ostatni raz przekraczałem jej progi, czułem, że właśnie zamyka się jakiś rozdział mojego życia. Wydawało mi się, że dorosłem. Mam setki, tysiące zajebistych wspomnień, pamiętam wszystko co działo się w jej murach, lub po za. Ławki, które wylatywały z okien, pierwsze szlugi, gibony w klasach, łazienkach. Dyskoteki, na które nie miałem z kumplami wstępu. Najukochańsza wychowawczyni, która wierzyła jako jedyna w naszą poprawę, bez której tak naprawdę nie skończyłby żaden z nas szkoły. Setki godzin opuszczonych lekcji, kolejne apele. Rymy składane na auli szkolnej. Dziesiątki wezwań policji do budynku szkoły, kiedy w niej już nas nie było. Pierwsze zauroczenia, większe miłości. To wszystko nadal jest zaklęte w murach szkoły i wiem, że jeszcze tam wrócę. | niby_inny
|
|
 |
Zostawił mnie. Cicho, bezszelestnie rozerwał moje serce na maleńkie kawałeczki. Świat nie stanął w miejscu, czas się nie zatrzymał. Gdy ja straciłam sens życia nie wydarzyło się nic. Nikt nie zauważył kilkunastu łez na moim policzku. Nikt nie zastąpił tego miejsca. Odszedł, bez powodu, beze mnie. Złamał wszystkie obietnice dawane mi od 21 miesięcy. Wszystko co budowaliśmy, co mieliśmy rozwiało się tak szybko. Tak niespodziewanie. Zostawił mnie. Zostawił. Zostawiłmniezostawiłmnie. Odszedł tak bez problemowo. Zostawił mnie, zostawił, odszedł. Gdzie ja się nagle znalazłam?
|
|
 |
Czy śmierć bliskiej osoby, mogę nazwać Jego wymarzoną? Zginął Młody Chłopaczyna, niespełna dziewiętnastoletni na motorze. Spełniał się, był pełen życia, marzył - spełniał marzenia kolejno. Codziennie gdy wsiadał na motor, nigdy nie wiedział, czy dziś nie jedzie ostatni raz. Ale jeszcze wczoraj, zostawił tą wiadomość ostatnią, że jedzie, a wieczorem wraca. Lecz nie wrócił już żywy. Ogromna plama krwi, duże obrażenia samochodu, jego motocykla i ten kask. Nie dowierzam do dziś, do tej godziny, pory, że Malina nie żyje. Jeszcze kilka dni temu, podawałem mu swoją dłoń pytając, kiedy nowy kawałek? A dziś, szykuję się na jego pogrzeb. Przecieram twarz rękoma, chcę się zbudzić i jutro zobaczyć go, uśmiechniętego - kiedy cieszył się życiem. Miał pasję, w której realizował się do końca. Hołd Ci Bracie, Lewa! Szerokich niebieskich autostrad, na których zakrętów brak. | niby_inny
|
|
 |
Wygrałem życie, o którym nie jeden Małolat nadal marzy. | niby_inny
|
|
 |
Najgorszą wiadomością, dla siedemnastoletniego chłopaka, który od dziecka wychowują te osiedla jest informacja, że musi skończyć z takim życiem. Musi zrezygnować z meczów, wyjazdów, wszelkich ustawek i przypadkowych solówek. Musi rzucić nałogi, alkohol, fajki. Nie może palić więcej żadnych jointów. Sport też nie wchodzi w grę, musi zrezygnować z treningów boksu, choć był świetnie zapowiadającym się zawodnikiem. Jeżeli chce żyć, tak naprawdę musi przestać. | niby_inny
|
|
 |
Zielone oczy. Obgryzione paznokcie. Rozdwojone końcówki. Delikatny uśmiech na twarzy. To zauważymy gdy na nią spojrzymy. Idąc ulicą chowa dłonie w za długich rękawach swetrów, uśmiecha się do ludzi. Zawsze mówi dzień dobry kiwając miło głową. Pomaga wszystkim którym pomóc potrafi. Nie potrafi udzielać rad ale zawsze słucha, ociera łzy, przytula. Przyjmie cię o każdej porze z ciepłą herbatą w ręku. Jest szczera, bez względu na wszystko. Gdy czuje się zagubiona chowa twarz, przytulając cokolwiek miękkiego w pobliżu. Nie załamuje się, walczy. Często nie ma siły i płacze ale za każdym razem wstaje mając nadzieję na lepszy dzień. Jeśli będziesz miał szczęście pokaże ci co kryje się w jej sercu. Ucieka od siebie. Jest przewrażliwiona i strasznie narwana. Spójrz. Uśmiecha się ale wiesz.. Płakała niedawno. Nie zawsze widzi kolory w swoim życiu ale znajdzie je w twoim. Taka jest. Co poradzisz. Możesz nienawidzić. Możesz kochać. Podaj jej dłoń. Ona poda ci obydwie.
|
|
 |
Teraz mogę jedynie splunąć Ci w twarz, chociaż mam szacunek do kobiet, lecz nie dla takich szmat. Możesz się bawić chłopakami, ruchać się na prawo czy na ledwo, za całą kasę świata, ale w moich oczach już zawsze będziesz przegrana. Oddałem Ci serce, a Ty skurwiłaś się dziewczyno. Możesz o mnie gadać na mieście, jakim to skurwiałym chamem nie jestem, Ci prawdziwi prawdę znają i Ciebie w dupę nie wydymają, chociaż wiem, że to jest ostatnio Twoje marzenie. Przegrałaś życie, w tym mieście. | niby_inny
|
|
|
|