 |
Rusz dupę i idź, wątpie żeby Twoje marzenia spełniły się bez Ciebie| rastaa.zioom
|
|
 |
Czas zamknąć jakiś etap w moim życiu jakim było moblo to konto. Dużo czasu tu spędziłem i poznałem naprawdę masę wspaniałych mordeczek, które zmieniły moje patrzenie na rzeczywistość. Zrobiło się nudne to, że podobno zależy mi tylko na fejmie. To, że mój 'świat' opiera się na kłamstwach bo jestem tylko nie dojrzałym dzieciakiem - śmieszne. Nie będę tutaj się rozpisywał i marnował czasu bo przecież z moim odejściem tak naprawdę nic się nie zmieni. Jest dużo, dużo, a nawet w chuj zajebiście piszących osób przy których ja wymiękam i mój 'talent' się chowa. Podziękowania wszystkim mordeczką, które to w ogóle czytały i wspierały mnie osobiście. Dzięki za wszystkie miłe słowa, które były kierowane w moją stronę itp.. nigdy nie byłem Mistrzem i nie będę. Czasem tu wpadnę by obczaić nowe talenty i po odpisywać na wiadomości prywatne. Trzymajcie się wszyscy z fartem, 5.
|
|
 |
|
Podaj rękę, poprowadzę Cię przez ciemność, której mrokiem jest pęknięte serce.
|
|
 |
i napisalbym do Ciebie ale jakos brakuje slow
zadzwonilbym do Ciebie ale wiem ze tego nie chcesz
wybełkotała, że Cię kocham tu jest źle i serio tęsknie..
|
|
 |
Jestem z tego dumny, że wychowałem się na tym osiedlu przesiąkniętym nienawiścią do frajerstwa. Jestem dumny, że właśnie tutaj stawiałem swoje pierwsze kroki. | niby_inny
|
|
 |
Jest pewna fotografia, nasze zdjęcie.. na nim ja i Ty, nasze wspólne objęcie.
|
|
 |
Jak każdego miesiąca, na 45 minut otworzą się bramy więzienia bym mógł w nie wejść. Przeszukają mnie dokładnie, każdy centymetr będzie sprawdzony czy czegoś nie chcę wnieść. Będę musiał zostawić telefon, klucze i inne duperele na stoliku. Dość duży strażnik otworzy mi drzwi, do małego pokoju, a kiedy do niego wejdę, On zrobi to również - zamknie drzwi na klucz i usiądzie. Będzie się przysłuchiwał rozmowie. Szybko rozdzieli nas z uścisku, usiądziemy z przyjacielem na przeciw siebie i przez te 45 minut będziemy musieli pogadać jak cały miesiąc mijał i o wielu, wielu innych sprawach - wydaje się im, że to dużo czasu. Pokaże mu zdjęcia - znów w jego oczach staną łzy. Nie chodzi już o brak używek, brak seksu - chodzi o brak rodziny, przyjaciół - tęsknota zabija człowieka od środka. Znów zamkną się za mną więzienne bramy, będzie krótka rozmowa z adwokatem - będzie kolejne ustalenie widzenia z ziomkiem, odliczanie dni i godzin, a po 45 minutach tam, znów wszystko się skończy. | niby_inny
|
|
 |
Gdy mamy kogoś na kim nam zależy decydujemy się na wielkie niebezpieczeństwo. Udostępniamy cząstkę swojego serca, której nieodpowiednie traktowanie pociąga nas głęboko na dno. Masz świadomość, że możesz być skrzywdzony i nic na to nie poradzisz. Gdy na kimś ci zależy nie jesteś już w stanie kontrolować swojego życia. Nie możesz się bronić i chyba to jest najgorsze- niebezpieczeństwo płaczu kiedy wcale tego nie chcesz./bekla
|
|
 |
Łatwiej jest rozmawiać z człowiekiem, gdy ten nie chce cię oceniać./bekla
|
|
 |
Wszystko mi przypomina o tym co było kiedyś. Mijają kolejne dni i miesiące, a ja nadal nie potrafię pogodzić się z Twoją śmiercią Braciszku. Stoję nad Twoim grobem i wpatruje się w Twoją uśmiechniętą mordeczkę, zapalam znicz. Czuje dotyk dłoni Twojej Matuli na moim ramieniu. Jej słowa koją mój strach. Patrzę na nią, a Ona swoją zmarzniętą dłonią odgarnia resztki śniegu z płyty. Na jej twarzy pojawiają się już drobne zmarszczki, a oczy szklą się od łez. - Sebastianku dlaczego mi to zrobiłeś.. - jej głos się załamuje, a opuszkami swoich dłoni dotyka zdjęcia swojego Syna. Biorę głęboki oddech. - Dawid zawsze byłeś jego najlepszym przyjacielem. - zwraca się teraz do mnie. - Niech Pani nic nie mówi.. ja wszystko wiem. - przytula się do mnie jakbym był jej synem, zawsze to robiła i była dla mnie drugą Matką. - Nigdy nie pogodzę się z tym, że On odszedł. - rozpłakała się kolejny raz na moich oczach wspominając to co było kiedyś. | niby_inny
|
|
 |
Pamiętasz ten dzień gdy poznałaś niesamowitego chłopaka a potem jego dziewczynę? Znalazłaś nieziemskie buty ale nie miałaś przy sobie pieniędzy. W drodze na randkę złamał ci się obcas albo utknęłaś w korku mimo, że jesteś już spóźniona. To wszystko jest jak niemożność znalezienia skarpetki do pary i dziesięć tysięcy łyżeczek gdy ty potrzebujesz widelca. Suwak w kurtce się zaciął a telefon został u przyjaciółki. Ironia? Nie, to tylko życie i to, że nigdy nie jest łatwo, ale ty nigdy nie powinnaś przestać się śmiać./bekla
|
|
 |
Oglądam stare filmiki, które gdzieś 'zaśmiecają' mi nadal laptopa.Pysk mi się sam cieszy na widok tych wszystkich mordeczek.Ich twarze.. moje ciało przechodzi dreszcz, a do oczu napływają łzy kiedy na kolejnym ujęciu pojawia się Twój obraz. Śmieje się przez łzy, a gdzieś z tyłu.. kiedy kończy się już kolejny filmik słyszę Twój głos. Wołasz mnie, bo coś się dzieje. Ciężko jest Ci oddychać, przecież wtedy była sekunda, dwie może maksymalnie trzy kiedy byłem przy Tobie, a brat wyłączył kamerę. Pamiętam to doskonale i biorę głęboki oddech. Kurwa. Czemu kolejny raz nie mogłem Ci pomóc? Czemu nie byłem wtedy przy Tobie kiedy odchodziłeś z tego świata? Nie mogę nadal się z tym pogodzić. Włączam kolejny filmik znów widzę Twoją mordeczkę. Wtedy nie myśleliśmy o jutrze, odwagi nigdy nam nie brakowało. I znów Twoje - O kurwa. - i śmiech gdzieś w tle kiedy spojrzeliśmy w dół stojąc na dźwigu w Zakopanym.Pamiętam to doskonale. Wszyscy prawie się zesrali ze strachu, a Ty skakałeś ze mną. | niby_inny
|
|
|
|