 |
Pieprzony, samolubny, nadwrażliwy gnojek,
Nawet z drzazgi w palcu robię kurwa teatr dramatyczny
|
|
 |
Nie szukaj mnie, nie trzeba.
Gdy jestem - nie dostrzegasz.
Gdy znikam - łzy wylewasz.
A mnie nie ma
|
|
 |
To juz nie ty, nieznajomy ktos.
Pogubiles sie, mnie zgubiles tez, i za reke juz nie trzymasz
|
|
 |
Na jutro to mam plan genialny…
I zrobię to, zaufaj mi…
I tylko jeszcze dzień daj mi…
|
|
 |
Cii, mój Skarbie. Utknąłem na farmie zmartwień
|
|
 |
No i widzisz, myślałem, że wszystko się ułoży jakoś,
no kurwa nie wyszło
|
|
 |
A nie do twarzy Ci, gdy uśmiech zakrył smutek przez zawód
|
|
 |
Znasz to uczucie, gdy nie wierzy w Ciebie nikt?
|
|
 |
Zanim odejdę, nim odejdę stąd
Chwyć za rękę mnie, złap za rękę mą -
Pójdziemy razem tam, chaos nigdy nas nie dosięgnie.
|
|
 |
Chodź, pokażę Ci piękne emocje, chwyć moją rękę, uważaj bo cieknie po niej czerwień - krew od pocięć
|
|
 |
dziś zamknij oczy i policz do dziesięciu pstryczek nim otworzysz je życie nabierze sensu i kolory tęczy znów chwycisz bez trudu bo życie to największy ze wszystkich cudów
|
|
 |
Bo kiedy nie ma Ciebie niewiele istnieje
|
|
|
|