 |
ewidentnie zaczyna mi czegoś brakować i oczywiście oszukuję się, że to nie chodzi o Ciebie.
|
|
 |
to chore melodie, przy tym nie zamkniesz powiek, chyba, że dusza odejdzie, ciało zostanie po tobie, szkliste i zimne jak zimowe poranki, masz tutaj bit do którego śmierć chciałaby tańczyć.
|
|
 |
to jest ostatni moment, który zobaczysz za życia, nadchodzi ostatnia chwila, zacznij odliczać.
|
|
 |
masz w sobie coś co sprawia, że Ci nigdy nie odmawiam!
|
|
 |
całe życie pracujesz na szacunek,stracić możesz w sekundę swój dobry wizerunek
|
|
 |
chce bardzo przestać z wódką, nie ja ją, a ona mnie trzyma zbyt krótko.
|
|
 |
mijam Cię wzrokiem, ponieważ nie mogę opisać oddechem kształtu Twoich powiek.
|
|
 |
nawet w tych przyjaźniach, które uważałam za najbliższe, o pewnych rzeczach się nie mówiło. choćby nie wiem jak płynnie człowiek władał językiem, zdarzają się sytuacje, w których nijak nie może wyrazić tego, co chce powiedzieć.
|
|
 |
jeśli chcesz wiedzieć coś o mnie to coś Ci zdradzę, miłość dla mnie to huśtawka która stoi w równowadze.
|
|
 |
ty chodzisz dumna jak paw, lub jesteś zimną suką, a nie załatwia się spraw wciąż się kłócąc, uciekając w świat prawd lub wciągając dym w płuco, jestem świadoma swoich wad, ale ty też popatrz w lustro!
|
|
 |
moja wolność drzemie spokojnie w kartkach, a jestem sobą słysząc bit na słuchawkach.
|
|
 |
nie muszę spełniać oczekiwań które masz wobec mnie, z pokorą chce oczekiwać, nawet gdy nie boli mniej, ryza za ryzą, myśl za myślą, po przyszłość z dumą, bo to co mam to dla mnie wszystko.
|
|
|
|