 |
Prawdziwa miłość oznacza, że zależy Ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz.
|
|
 |
Czasem rzeczy najzwyklejsze - kiedy się je dzieli z właściwymi ludźmi - bywają niezwykłe.
|
|
 |
|
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Ciepło, z babcinym obiadem, z wanną w której leczę swoje odmrożenia zanurzając się w gorącej wodzie, z łóżkiem w którym śni mi się najlepiej.
Jest tak dobrze kiedy mogę poszwendać się tymi swoimi ulicami, pomiędzy szarymi blokami, stąpając dziurawymi chodnikami,natykając się na te znajome twarze.
Biorąc wdech tego mroźnego powietrza czuję się Panią Świata, to takie moje miejsce. To właśnie w tej małej pipidówie spędzam swoje dobre czasy. To tutaj dorastam, pochłaniaam to co daje życie, borykałam się z problemami burzliwego okresu dojrzewania, to właśnie tutaj po raz pierwszy się zakochałam, poznałam jak smakują usta. To tutaj, na jednej z parkowych ławek wlałam w siebie pierwszy, tak obrzydliwie smakujący browar.
Czuję te motylki buszujące w moim brzuchu pełnym namiętności, pełnym pragnień, uczuć, obaw, radości, strachu...
Życiowa mieszanka każdej szanującej się nastolatki.
|
|
 |
Zazdrosna o nią? Nie skarbie, po prostu to przykre że ona z taką mordą mogła Cię zdobyć. | desperacko
|
|
 |
|
Nie jestem zazdrosna . Po prostu wkurwia mnie, że taka morda jak jej może mieć taką twarz jak jego . /dajmitenbit
|
|
 |
Nadal tego nie pojęłaś,że moje życie jest zależne od Ciebie?
|
|
 |
Noc to godziny płaczu i wspomnień. | desperacko
|
|
 |
|
Opowiedz mi, chętnie wysłucham. Opowiedz mi o tym co czułeś gdy wiecznie oszukiwałeś, wytłumacz mi jak to jest wiecznie grać kogoś kim się nie jest. Mów, teraz. Opisz uczucie, kiedy niszczysz człowieka, sprawiasz u niego łzy, całkowicie świadomie, to miłe? Równasz z ziemią, życząc śmierci, czy to sprawia satysfakcje? Powiesz mi co było powodem owej układanki, gdzie ludzie popełniali błąd w znajomości z Tobą. Wskaż mi palcem, bo nie widzę gdzie kończy się granica Twojej miłosnej gry a zaczyna tworzyć się prawdziwa Twa postać? Jak wielką trzeba mieć siłę by Cię pokonać, a właściwie czy jest to w ogóle możliwe? Powiedz mi jak to wszystko jest możliwe, jak taki proces może przetrwać lata będąc niezauważonym? Gdzie do cholery tkwi problem. Powiedz mi, proszę. Bo to jedyna rzecz do której dążyłam, a której nie uzyskałam. /improwizacyjna
|
|
 |
Gdy przy próbie zaśnięcia pomyślałam w pewnym momencie o Tobie wszystko wróciło. Wspomnienia zaczęły zabijać mnie od środka, czułam cholerny ból w klatce piersiowej, ksztusiłam się łzami, aż w końcu udało mi się zasnąć z nadzieją, że nigdy się nie obudzę. | desperacko
|
|
 |
|
leżę i próbuję zasnąć. migająca latarnia za oknem na końcu ulicy odbija się na ścianie, światło włącza się i wyłącza. nerwowo przewracam się na łóżku. w końcu wstaję i zasłaniam roletę. zapada ciemność, siadam na fotelu i zaczynam płakać. wstaję zmarnowana i kładę się do łóżka, czuję się jak w próżni, leżę zwinięta w kłębek i proszę o śmierć. zwariowałam.. /rsp
|
|
|
|