 |
Jesień to wyjątkowa pora roku, zwłaszcza dla zakochanych. Wszędzie ich pełno. W parkach, na ulicach, miejscach publicznych. Wszędzie tylko wszyscy trzymają się za ręce, spacerując późnym wieczorem sami lub ze swoimi pupilami, czasem nawet nie da się nie zauważyć ich publicznego wyznawania sobie miłości. Pocałunki pod latarnią lub w ciemnym zaułku w swoich objęciach to normalny widok każdego wieczoru. Jesień to także czas dla rodziny. Gdzie nie spojrzeć wszędzie dzieci spacerujące z rodzicami po południowym obiedzie. Wspólnie bawiące się w liściach, biegające po polach, szukające kasztanów. Śmiechy rodziców i dzieci, rozmowy, miłe słowa, gesty, to wszystko na porządku dziennym każdej jesieni. Człowiek przechodzi obok i zachwyca się tym widokiem sam pragnąć cofnąć sie do tamtych czasów lub chcąc mieć podobnie gdy sam kiedyś założy własną rodzinę bo są tacy którzy nawet nie mieli takiego dzieciństwa, więc wtedy taki widok w człowieku sprawia,że coś w nim pęka.Powstrzymuje ciężko łzy.[...]
|
|
 |
Kiedyś byliśmy jak papieros z tej samej paczki.
|
|
 |
A Ty to już nie te same ramiona, nie te same usta i nie to samo serce.
|
|
 |
Gdybyś chciał, to byś się odezwał; gdybyś tęsknił, to byś napisał; gdybyś kochał, to byś się starał. Proste prawda?
|
|
 |
Jestem sobą rozczarowana. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Mimo, że ideałów nie ma, chciałabym być doskonała. Fizycznie niekoniecznie, duchowo bardziej. Czuje, że czegoś mi brak, niedobrze mi z tym jak jest. Chciałabym coś zmienić ale tylko na chceniu się kończy. Chyba musze zacząć patrzeć na siebie bardziej surowo bo inaczej nigdy nie osiągne tego czego oczekuje od samej siebie. Musze zacząć w końcu robić coś dla siebie bo wciąż patrze na innych i na ich problemy a zapominam o swoim istnieniu i o tym, że ja mam ich mnóstwo niepoukładanych. Chciałabym odzyskać swój wewnętrzny spokój. Na tym mi w obecnej chwili najbardziej zależy. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Jest dobrze a nie wiem czemu uchodzi ze mnie życie. Czuje się jakoś wykończona tym co we mnie istnieje; uczuciami, sentymentami, myślami, które po nocach nie dają spać; po prostu wypompowana funkcjonowaniem. Może to tylko zmęczenie daje się we znaki a może znowu depresja - dawna koleżanka wpada w odwiedziny. Nie wiem ale znów czuje się obco we własnej skórze. Źle mi z tym, że nie robie wystarczająco tyle ile dawno powinnam. Tak naprawdę niewiele zmieniłam, bo są sprawy, które wciąż czekają by je zmienić lub zrealizować. Jakoś ciężko mi powstać. Ucze się wciąż iść do przodu ale tak naprawdę to nadal stoje w miejscu. Bo tak naprawdę potrzebuje czasu by ogarnąć to co mi się przytrafiło i ogarnąć samą siebie. Nieidealną, nierozważną nastolatkę, w której tak wiele osób widzi kogoś z kogo będą kiedyś ludzie. A tak naprawdę to ja wcale na tyle jeszcze nie dorosłam. Bo nie potrafie o sobie samej racjonalnie decydować. [chtna]
|
|
 |
"Gapię się w gwiazdy na niebie, tak jakbym wiedziała że nie czekasz już."
|
|
 |
Odezwij się do mnie sam z siebie :(((
|
|
 |
"Zostań, potrzebuję Cię tu. To co w sobie mam tylko ciągnie mnie w dół. Zostań, poukładaj mi sny, jeden z nich na pewno to my. Zostań, potrzebuję Cię tu. To co w sobie mam, nie chcę się dzielić na pół. Zostań, poukładaj mi łzy, jedna z nich na pewno to Ty."
|
|
|
|