 |
|
Nie chcę mieć łatwiej, ale mieć te same szasne by pokazać, że coś potrafię./Lizzie
|
|
 |
|
Kiedyś było inaczej, lepiej. Byliśmy młodzi i nie mieliśmy tylu problemów, niczym się nie przejmowaliśmy, nic nas nie obchodziło. Żyliśmy z dnia na dzień, potrafiliśmy docenić bardziej, umieliśmy wykorzystać daną nam szansę, chcieliśmy więcej, bo widzieliśmy w tym wszystkim sens. Ale minęły lata i ludzie, i wszystko się zmieniło. Nagle wszystko runęło. Już nic nie jest takie samo. Zabija mnie świadomość tego, co się dzieje dookoła mnie. Mam wrażenie, że wszystko idzie do przodu, a tylko ja stoję w miejscu i nie potrafię ruszyć, nie mogę. Tak perfekcyjnie nauczyłam się udawać kogoś, kim nie jestem, że ten zbudowany, fantastyczny świat stał się dla mnie zbyt realny, zbyt rzeczywisty, do tego stopnia że sama się na niego nabrałam. Nie potrafię podać konkretnego powodu tej pustki i samotności, coś po prostu siedzi gdzieś głęboko we mnie i nie pozwala żyć. [ yezoo ]
|
|
 |
|
czasem tak mnie to wszystko męczy, że nawet nie mam siły źle się czuć.
|
|
 |
|
Nie ma nic głupszego niż dać się pokroić za miłość, której tak naprawdę nie ma.
|
|
 |
|
Zdusić w sobie to wszystko. Czuć jak umiera.|k.f.y
|
|
 |
|
Jestem w Tobie,kurwa,obłąkana,bo inaczej się tego nazwać nie da. / haust
|
|
 |
|
Ciężko mi z Tobą o czymkolwiek rozmawiać, ponieważ nawet przez te kilkaset kilometrów, które nas dzielą, widzę jak cierpisz. / haust
|
|
 |
|
zawsze byliśmy razem. nie możesz mnie teraz opuścić, kiedy umarłem i potrzebuje czułości.
|
|
 |
|
Jesteśmy.To ten moment mojego życia,w którym nikt nie mówi mi, co mam robić. Odepchnęłam wszystkich,ukazując wszystkie możliwe moje wady tak skrupulatnie,by zaczęli wątpić, czy w ogóle mam jakieś dobre strony.Zastanawiam się czasem,czy tęsknią za moim uśmiechem,ale szybko zastępuję te myśli.W końcu mam to,czego zawsze chciałam.Spokój.Jestem samodzielna,SAMA,i dzielna.Jem co chcę i kiedy chcę,czyli prawie w ogóle nie jem.Oglądam telewizję aż mój mózg przestanie funkcjonować,moje oczy są puste,i wtedy,gdy jakimś cudem udaje mi się usnąć, przychodzą do mnie we śnie.Nieznane twarze,które spotykam,i gdzieś po środku Ty.Budzę się z krzykiem,kiedy słońce chowa się za horyzont,ale to dobrze.Światła ulic,dym,głośna muzyka,to wszystko sprawia,że nie potrafię odróżnić,kiedy noc wita następny dzień,i tym sposobem tkwię wiecznie w tym samym-chwili,kiedy uświadomiłam sobie,że w ogóle Cię znam.Potem rutynowo.Odcięłam się od znanego mi świata i zaczęłam układać nowy.Widzisz?To mój świat bez Ciebie./h
|
|
 |
|
Sprawiasz,że cierpię.Psychicznie i fizycznie.Zalazłeś mi za skórę tak głęboko,że znienawidziłam jej;znienawidziłam mojej skóry,przesiąkniętej Tobą tak bardzo,że momentami chcę ją z siebie zedrzeć i wybić Cię sobie z serca./h
|
|
 |
|
Muszę powstrzymywać się, by nie myśleć o Nim cały czas, więc proszę Cię,błagam,nie mów, że wiesz jaki ból przeżywam. / haust
|
|
 |
|
- Przyszedł pan po poradę czy nadzieję? - A jaką ma pan do mnie poradę? - Żeby pan nie miał nadziei. | Carte Blanche
|
|
|
|