 |
|
zupełnie jakbym za pomocą listów próbował posklejać swoje rozsypujące się na kawałki życie.
|
|
 |
|
płaczę. idę ulica i płaczę. łzy mi wchodzą do ust. a taki byłem wesoły nie tak dawno, tak sobie szedłem w podskokach wesoło. a teraz płaczę.
|
|
 |
|
pamięć nie powinna mieć smutku sierści mokrego psa
|
|
 |
|
obiecywałem niebo, ale to nieprawda. bo ja cię w piekło powiodę, w czerwień, ból.
|
|
 |
|
wszystko, co kiedykolwiek kochałeś, odrzuci cię albo umrze
|
|
 |
|
w sumie nie wiem jakie masz myśli związane ze mną, ale mam nadzieję, że się ich chociaż trochę wstydzisz
|
|
 |
|
jestem typem emocjonalnym, interesują mnie wzruszenia
|
|
 |
|
kiedy po raz pierwszy ktoś zacznie rozdeptywać ci palce, myślisz, że to nieprawda, a potem przychodzi zdziwienie, że człowiek może coś takiego zrobić z drugim człowiekiem. ale nie bardzo masz czas to przemyśleć, bo właśnie oddają ci mocz na twarz i ty znowu myślisz, że to nieprawda, bo przecież ten człowiek rozkraczony nad tobą ma takie samo serce, nerki i ten sam wstyd.
|
|
 |
|
jesteś zupełnie w stylu Dostojewskiego, obrzydliwy i sympatyczny równocześnie
|
|
 |
|
z kim tak ci będzie źle jak ze mną
|
|
 |
|
przez rok cierpiałem na jakąś chorobę mózgową, a zdawało mi się, że jestem zakochany
|
|
 |
|
może za często do niej dzwoniłem. może powiedziałem jej za wiele o sobie. może popełniłem ten błąd, koszmarny błąd, przytulania się do niej w środku nocy i słuchania, jak oddycha. może pozwoliłem sobie za bardzo przy niej odpoczywać. może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłem
|
|
|
|