 |
|
rozdział z jego imieniem zamknęłam już dawno temu. naprawdę. szczelnie zamknęłam w papierowym kartonie i ukryłam w najskrytszych zakamarkach serca. powolutku wychodziłam na prostą. powolutku oswajałam się z myślą, że nigdy go nie miałam i nikt mieć nie będę. od tego czasu minęły już dwa lata, a ja, jak głupia dziewczynka lubię czasami wrócić do tamtych chwilach. nie przyznając się sama przed sobą wspominam jego osobę i nie czuję bólu, nie czuję ukłucia w sercu, które niegdyś non stop następowało na sam dźwięk jego imienia. czuję zwyczajną tęsknotę. tęsknie za jego namiastką uwagi, za jego dotykiem, za tymi kilkoma pocałunkami skradzionymi w ukryciu. tęsknię za tą złudną nadzieją, która pozwalała mi wierzyć, że mogę być szczęśliwa właśnie z nim u boku. bo tak naprawdę to on jedyny dawał mi radość, jakiej nie zaznałam od żadnego innego. on jedyny potrafił wznieść mnie na wyżyny, by po chwili pozwolić upaść na samo dno. on jedyny. nikt inny.
|
|
 |
|
i jak można wytrzymać tyle lat w totalnie nieudanym związku z samym sobą? jak można nie kochać siebie do tego stopnia, żeby skazywać się na bezustanne przebywanie z samym sobą, którego się nie kocha?
|
|
 |
|
jak jest, zapytał. trochę smutno.
|
|
 |
|
dni były puste, niepotrzebne i wlokły się bez końca, nie mogłem czytać, nie mogłem pracować, trzy razy dziennie chodziłem do kina na wszystkie popołudniowe i wieczorne seanse, bez wyboru, jak leciało, byle tylko jakoś zabić czas, byle jakoś zagłuszyć ów sowi głos, który nieustannie pohukiwał wewnątrz mnie.
|
|
 |
|
I nie myśl że to znowu źle, że nie było mnie i że nie pamiętałem. Chciałem wrócić, być i myśleć tak jak wtedy. Próbowałem, resztką sił myślałem o tym wszystkim, starałem się bardzo. nie wystarczyło. Jak znowu jestem, na długo? Na krótko.
|
|
 |
|
Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego mi nie wychodziło z innymi. Ból był tak wielki, że ledwie mogłam to znieść. Potem poznałam jego i zrozumiałam. Zrozumiałam, że każda moja porażka była krokiem w jego stronę./esperer
|
|
 |
|
Usunęłam wszystkie nasze wiadomości. Abym kiedyś, w chwili słabości, nie nabrała ochoty na podarowanie Ci drugiej szansy. / haust
|
|
 |
|
-Nie szukam ideału. -To masz problem. Bo właśnie znalazłeś. / haust&D
|
|
 |
|
Wiecie dlaczego mówi się, że o miłości najpiękniej mówi ten, kto jeszcze jej nie zaznał? Ponieważ rozczarowania bolą. A miłość prędzej czy później przynosi cierpienie. / h
|
|
 |
|
Nazywał mnie swoją małą dziewczynką. Chyba zapomniał, że małe dziewczynki szybko nudzą się swoimi zabawkami. / haust
|
|
 |
|
w dzień jest jako tako, ale w nocy zaczynam o niej myśleć. to wszystko zaczyna się właśnie w nocy. mam własne kino, ale ja z tego kina nie mogę wyjść. i to są właśnie moje noce.
|
|
|
|