 |
|
A wiesz jak wygląda wykres mojej miłości do Ciebie ? Jak zygzak, pierdolony zygzak.. góra, dół, góra, dół .. weź się w końcu zdecyduj albo jesteś, albo odchodzisz.
|
|
 |
|
i tak naprawdę chciałabym, żeby był teraz obok. Mimo tego co się stało, nie tylko z nami, ale też ze światem, w którym żyliśmy, a który zniszczyliśmy tylko słowami, chciałabym wciąż go mieć. Sięgam pamięcią w najdalsze wspomnienia i uśmiecham się do każdego z nich z osobna. Wiem, że byliśmy dla siebie wszystkim, chyba nigdy nie zwątpię, że to co nas łączyło miało w sobie uczucie. Może nie tę najprawdziwszą miłość, bo ona przecież nie kończy się nigdy, ale więź uzależnienia, która mimo wszystko nie pozwalała nam bez siebie żyć. Każdy oddech dedykowany był nam, bo wtedy jeszcze byliśmy 'my'. Co się z nami stało? Jak małe dzieci, którym nudzą się zabawki, znudziliśmy się sobą i chociaż bolało, raniliśmy się z premedytacją, byle tylko mieć powód do skończenia czegoś, co wtedy było wszystkim..
|
|
 |
|
Wystarczy się uśmiechać, udawać szczęśliwą. i
nikt się nie dowie, że cholernie tęsknisz.
|
|
 |
|
Największy ból psychiczny sprawiaja nam
wspomnienia.
|
|
 |
|
"Jutro będzie
lepiej niż dzisiaj"
|
|
 |
|
"Jutro będzie
lepiej niż dzisiaj"
|
|
 |
|
I gdyby nie to wszystko, to byłoby dobrze wiesz
A tak poza tym, to wcale nie jest okej, nie jest
okej, cześć
|
|
 |
|
Wiesz, po Twoim upadku jedyny facet, który
towarzyszy mi w życiu to Jeck Daniel's . Twoje
zdrowie skarbie !
|
|
 |
|
Wiesz, po Twoim upadku jedyny facet, który
towarzyszy mi w życiu to Jeck Daniel's . Twoje
zdrowie skarbie !
|
|
 |
|
Próbujesz uciekać przed miłością? Okej, uciekaj.
Biegnij najszybciej jak potrafisz tylko uważaj,
miłość prędzej czy później i tak Cię dogoni. To Cię
wcale nie ominie. Miłość dopada nas wszystkich,
nawet jeżeli nie chcemy tego uczucia i bronimy się
przed nim rękami i nogami. Ona nawet nie pyta
czy jej chcesz, ona po prostu wchodzi do Twojego
serca i rozgaszcza się jakby była u siebie.
|
|
 |
|
Jeżeli boisz się usłyszeć jak bardzo cierpiałam
kiedy nie było Cię przy nie, to nie martw się, ja o
niczym Ci nie opowiem. Ból schowam w sobie, w
smutne oczy postaram się wlać radość, a na
ustach namaluję uśmiech. Postaram się ukryć
cierpienie tak żeby nam nie przeszkadzało. One
wypełnia mnie niemalże całą, ale nie bój się, ja
znajdę miejsce na szczęście. Serce poskładam w
całość, a Ty mi pomożesz w tym samą swoją
obecnością. Uzdrowisz też duszę, zabierzesz
tęsknotę. Pomożesz mi normalnie żyć, jeżeli tylko
wrócisz. Więc nie bój się, już więcej nie będę Cię o
nic oskarżać, już przecież wiesz o moim smutku i
zmarnowanych dniach, a ja oszczędzę Ci
wszelkich szczegółów. Obiecuję, że nie będę ciągle
wracać do tego jak źle czułam się kiedy starałam
się nie rezygnować z życia. Nie chcę żeby te
wspomnienia nas zniszczyły, żeby stanęły między
nami blokując dostęp miłości. Nie pozwolę na to,
zobaczysz.
|
|
 |
|
Powiedz mi, dlaczego się tniesz? Po co tak
naprawdę to robisz? Wytłumacz mi czy
rzeczywiście każda rana, którą sama sobie
zadałaś przyniosła Ci ulgę, czy moment kiedy
żyletka rozcinała Twoje ciało, a krew wylewała się
na zewnątrz sprawił, że poczułaś się lepiej, a
wszystkie problemy uciekły. Popatrz na swoje
ciało, policz wszystkie rany oraz blizny i zastanów
się czy dzięki temu zrobiło Ci się lżej na duszy.
Czy samookaleczanie to naprawdę taki cudowny
sposób na wyjście z dołka? Bo ja nie sądzę. Mi
się wydaje, że to tylko zwyczajne pogrążanie się w
depresji. Popatrz na siebie jeszcze raz. Popatrz
jak zniszczyłaś swoje ciało. Chciałabyś aby za
kilkanaście lat Twoje dziecko robiło to samo?
Proszę Cię, obudź się wreszcie, nie tnij się i
pozwól komuś aby Ci pomógł. Sama nie dasz
rady, a cięcie się też Ci nie pomoże. Po prostu nie
pomoże.|
|
|
|
|