 |
popatrz, od naszego rozstania minęło sporo czasu. myślałam że już do końca będziesz mi obojętny. wróciło, po pieprzonym roku przerwy, wróciło.
|
|
 |
tego nie można nazwac miłością. nie z mojej strony. to jest takie lekkie uzależnienie od pisania z Tobą, bo fakt, że widziałam Cie tylko raz hamuje mnie od zakochania sie w Tobie . może to przykre doświadczenia z przeszłości, pewnie tak. jestes fajnym chłopakiem, ale te 90 km robi swoje, niestety
|
|
 |
jeszcze wszystko przed nami
|
|
 |
moze ostatnio cos sie we mnie zmieniło. nie poszłam do szkoły, jestem chora. coś mnie boli, coś w środku. nie mam nastroju na szkołe. na ludzi. to co sie dzieje w mojej głowie mnie przeraża. dziwne. 15 lat , a mi sie chce zapalić. świat jest okrutny. coraz częściej mysle o śmierci. chyba boje się śmierci. ale zdecydowanie bardziej boje się życia, teraźniejszości. chyba nie umiem juz naprawić tego. chyba nie dam rady, nie teraz. zycie nie jest sprawiedliwe i tu nie chodzi o miłość. chodzi o niesprawiedliwość.
|
|
 |
moje życie legło w gruzach . nie wiem, czy mam siły je naprawić. nie wiem co sie stało. nawet nie chce mi sie zastanawiać. nie. to nie przez miłość. z tym akurat jest dobrze. ale wszytsko inne. fałszywi znajomy, te mordy , które potrafiłabym nawet zabić.
|
|
 |
lubię , jak tak słodko śmiejesz się do słuchawki. lubię, jak gadasz ze mną jak nie jestem trzeźwa. jak się śmiejesz ze mnie i mówisz , że jestem słodkim pijakiem. jak mówisz, że mnie kochasz. jak czytasz mi przepisy przez telefon. jak nie możemy sie zrozumieć, ale dalej gadamy, kurdę, za bardzo Cię lubię
|
|
 |
pierwsze ostre melanże, pierwsza fajka, tabaka, która się cały czas kończyła, zajebiste wakacje, nooo
|
|
 |
te wakacje były inne, lepsze. z początkiem tych wakacji przeszło mi największe uczucie, które do tej pory darzyłam drugiego człowieka. nie było mi z tym źle, raczej odwrotnie, bardzo się cieszyłam. nadeszła nowa 'miłość' przelotna, która trwała 2 tygodnie. teraz jesteś Ty, jesteś cudowny.
|
|
|
|