 |
Ty sie w nasze martwe, ślepe oczy schowaj i dalej przez ten durny żywot matko prowadź. Tylko nie ucz nas jak latać, bo nie sztuką jest latanie, sztuką miękko wylądować
|
|
 |
To dzięki tobie już się nie boje klimatycznych zmian i lokalnych podtopień, wiem że kiedy przemokniemy do cna oboje, w wino zmienię wode
|
|
 |
To dzięki tobie jeszcze jakoś trzymam sie w pionie, to dzięki tobie, lepszymi czynisz rzeczy złe i nie tonę
|
|
 |
na śmierć zapominać chcę twe zakamarki, ciała detale, zapach, śmiech, wyrzucać precz jak rzeczy z głowy już raz wyrzucone.
|
|
 |
nie miotam się, nie rzucam,
nie bronię się,
z każdą minutą, każdym nowym dniem
kocham cię
coraz mniej.
|
|
 |
już świt słońce wali w drzwi,
lepiej już idź,
musisz już iść.
|
|
 |
Po co żyć normalnie jak można rozgrywać innym serca./ Nataalii
|
|
 |
lubimy sie zabawić lubimy dobry seks lubimy wypić i zapalić ale kiedy zostajemy sami żyjemy marzeniami o dalekich podróżach i o wielkich wygranych o szybkich samochodach i dziewczynach z żurnali
|
|
 |
kiedyś spotkam ufo i tak zapytany jak się tutaj mamy, wszystko wyśpiewam im, że ciężko nam tu żyć, ale że kochamy życie,chociaż rzadko sprawiedliwe i że rządzą nami świnie,a tych kilku królów, których ściskamy w kieszeniach-niewiele użyjesz z tego, ale choćbyś beczał muszą starczyć do pierwszego
|
|
 |
Mówisz w życiu trzeba być kimś.
Czy odejdziesz, gdy będę nikim?
Powiedz mi..
|
|
 |
....
potem zrobiło się przeraźliwie smutno i ciemno i
myślałam, że to świat się kończy, ale świat się nie
skończył, tylko wszystko we mnie i dookoła mnie
ucichło. Mój dom jest jak telewizor z wyłączoną fonią.
Wszystkie graty milczą, wszystkie książki milczą,
wszyscy milczymy! Nic się z niczym nie wiąże, nic na
nic nie czeka... Nie mogę się dogadać z ludźmi,
wygłaszam ogromne monologi albo milczę.
|
|
 |
Co za różnica czy jesteś,
czy Cię nie ma,
skoro brzmisz tak samo-wcale.
|
|
|
|