|
mogles miec mnie, w sumie mogles miec wszystko co bys chcial, uwierz ze bym Ci to zapewnila. ale nie, Ty poleciales do niej, na mnie juz nie ma miejscu w Twoim zyciu.. / paktoofoonika
|
|
|
nie tylko me serce jest złamane. połamane jest wszystko to, co we mnie kiedyś kochałeś.. począwszy od charakteru i skończywszy na wyglądzie. załamałam się już konkretnie.. :( / paktoofoonika
|
|
|
obiecywałeś wieczność, obiecywałeś dać mi niebo, obiecywałeś, że zawsze będę taka szczęśliwa, obiecywałeś, że zawsze będziesz przy mnie i nigdy nie pozwolisz, by stało mi się coś złego, obiecywałeś codzienny uśmiech na mordce, obiecywałeś codziennie przytulać, całować i sprawiać, że świat staje się sto razy piękniejszy.. a w zamian tego dostaję ciągłe rozczarowanie, smutek, ból, cierpienie, krew, chłód i pieprzoną obojętność.. / paktoofoonika
|
|
|
i ten ostatni raz, kiedy już byłeś pewny, że nic nie czujesz i że nigdy nie będziemy razem spotkaliśmy się. na początku nie odzywaliśmy się do siebie nic a nic. później tak jakoś rozmowa nam się rozkręciła, przy Twoim poczuciu humoru to bardzo prawdopodobne. a więc gadaliśmy długo przy tym śmiejąc się do siebie radośnie. w pewnym momencie przez przypadek wypowiedziałam te dwa magiczne słowa "kocham Cię". wtedy Ty złapałeś mnie za rękę i powiedziałeś, że tego nie odwzajemniasz. po chwili puściłeś mą dłoń i poszedłeś w siną dal. ja, wypełniona smutkiem i żalem, krztusząc się łzami zdołałam wypowiedzieć "nie odchodź...". czy usłyszałeś? pewnie nie, ale przecież i tak nic by tego nie zmieniło, niczego by nie naprawiło.. / paktoofoonika
|
|
|
nic mnie nie raduje tak, jak pełna paczka szlugów ♥ / paktoofoonika
|
|
|
daj mi się nacieszyć Twoim widokiem. daj mi te śliczne, nie do opisania niebieskie oczy, daj mi Twoje gorące i namiętne usta, które kiedyś mówiły patrząc na mnie "skarbie", daj mi znów te zajebiste rozmowy, podnoszące na duchu, daj mi znów położyć się na Tobie i móc poczuć to rażące ciepło. daj mi siebie, wróć.. / paktoofoonika
|
|
|
nie potrafię powiedzieć, co mi się w nim podoba. może ten charakter? jest uparty, troskliwy, miły, szczery, kochany, otwarty, czuły, namiętny. może wygląd? jego niebieskie, duże oczy. cudowny uśmiech. śliczniutki, czysty nosek. może wzrost? jest wyższy ode mnie, zawsze był, nigdy do całowania nie musiałam stawać na palcach, bo brał mnie na ręce. ideał. / paktoofoonika
|
|
|
zrobiłabym wszystko, żebyś był blisko mnie. pokonałabym wszystko i wszystkich. każdy Twój lęk, każdy krzyk w Twojej głowie, każdą troskę i zmartwienie. odtrąciłabym innych chłopaków i zajebałabym wszystkie inne dziewczyny kręcące się wokół Ciebie. przeskoczyłabym wszystkie góry i morza. byłabym szybciej niż raport sms'a. gdybyś tylko chciał, gdybyś tylko spróbował chcieć.. :( / paktoofoonika
|
|
|
przychodzę do lekarza, pyta mnie czy coś mi jest. odpowiadam - "a złamane serce się liczy?" / paktoofoonika
|
|
|
można się kochać i pieprzyć. można też pieprzyć że się kocha.
|
|
|
ze łzami w oczach wybiegłam z mieszkania, próbowałam zahamować potok łez, który napływał do moich oczu. jednak nie udało się, strumień kropli wspomnień spływał po policzkach. z zamkniętymi oczami biegłam środkiem ulicy, w ciągu kilku sekund rozpadała się ogromna ulewa. stanęłam na środku drogi patrząc w niebo. zasłoniłam twarz dłońmi, próbując wyrzucić z głowy wszystkie wspomnienia. głośno krzycząc marzyłam by pojawił się obok mnie. gdy nagle moje myśli rozwiał dotyk czyjejś dłoni na lewym biodrze, nie zdążyłam odwrócić głowy, gdy usłyszałam szept - będziesz stać w deszczu i rozpamiętywać przeszłość?, zdjął kaptur z głowy, i spojrzał mi w oczy - nie możesz się tak poddać, uczymy się na błędach - powiedział z uśmiechem obejmując dłońmi moje policzki, chociaż zdjął dłonie z mojej twarzy, ja nadal z zamkniętymi oczami trwałam w milczeniu. gdy otworzyłam oczy, jego nie było obok. widziałam tylko rozmazane rysy postaci znikające w głębi bloków. /rap_jest_jeden
|
|
|
nie cierpię ludzi, nienawidzę żyć..
|
|
|
|