 |
Cholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?
|
|
 |
a wiesz, jak on się uśmiecha? Wtedy milion gwiazd migocze w jego oczach, w policzkach pojawiają się te słodkie dołeczki, a w moich sercu wybuchają fajerwerki. Bum, bum! Myślisz, że to jakaś choroba? - Mhm. - Groźna? - Najgroźniejsza choroba ludzkości, od czasów Adam i Ewy. Miłość.
|
|
 |
NIE MA CIĘ. Napisałam te trzy słowa chyba już wszędzie. Ciągle nie potrafię sobie tego uświadomić.
|
|
 |
Szkoła? To tutaj poznaję prawdziwych przyjaciół. To tutaj jem jedną bułkę na spółkę z dziewczynami. To tutaj wypiję półlitrową fantę na jednej z przerw i zapije to kubusiem. To tutaj rodzą się pierwsze plotki, kłótnie, problemy. Szkoła - narzekasz, ale bez niej by nie było tego wszystkiego.
|
|
 |
ludzie dziwią się czemu większość dzieciaków wychowuje ulica, nie szkoła mimo tego , że gdy powiesz kilka słów za dużo nie powiedzą Ci 'teraz przedstawiamy Ci wzór na siłę z jaką powinieneś dostać w mordę' - tam odrazu dostajesz w pysk, i nikt nie patrzy na to czy cios był równaniem sprzecznym, czy może delta jest źle policzona. kminisz ? ulica to praktyka, nie teoria - a praktyką więcej się uczysz, i więcej zapamiętujesz. * veriolla
|
|
 |
Najgorzej jest, kiedy zaczyna mi zależeć. Wtedy zazwyczaj wszystko się wali. / Complicated
|
|
 |
Inaczej to sobie wyobrażałeś? Ja też. / Complicated
|
|
 |
Ja poczekam, Ty dorośnij, potem spróbujemy jeszcze raz, od nowa. / Complicated
|
|
 |
"Zostańmy przyjciółmi" brzmi tak jak "Twój kot zdechł, ale możemy go zatrzymać".
|
|
 |
Mówią, że się zmieniłam... a może dopiero teraz jestem sobą? / Complicated
|
|
 |
Przez to ciągłe udawanie nie wiem już jak być sobą. Zapomniałam kim jestem, jaka jestem naprawdę. / Complicated
|
|
 |
To przez Ciebie już nie potrafię ufać. / Complicated
|
|
|
|