-Popatrz mi w oczy… i co widzisz?
-Smutek… ale to chyba nie przeze mnie
-Skądże kochanie to przez świętego mikołaja…
Oczywiście że to przez Ciebie idiot.o!
Bawisz się mną jak jakiś niewyżyty bachor
i jeszcze śmiesz twierdzić że to nie przez ciebie?!
Dupe.k !!!
Chciałabym Ci tyle powiedzieć, ale nie mogę bo na samą
myśl o Tobie uginają mi się kolana... Kiedy na Ciebie
patrzę mam wrażenie że jestem w niebie i unoszę się
wśród chmur a Twój głos? no cóż za każdym razem
napełnia mnie niewyobrażalną ekstazą.
Najgorsze jest w tym wszystkim to ze nadal się kochamy, nadal tęsknimy i potrzebujemy siebie nawzajem. Ale nasz pierdolony honor nie pozwala nam do siebie wrócić.