 |
Siedziałam na szkolnym parapecie, przepisując zeszyt z matematyki. Podszedłeś do mnie po miesiącu milczenia, i poprosiłeś o rozmowę. W głowie miałam tysiące myśli, które mówiły 'TAK, TAK'. -Nie widzisz , że jestem zajęta? - Tylko 5 min. - A pamiętasz, jak ja Cię porosiłam o 5 min spotkania? Pamiętasz? To teraz spadaj i daj mi żyć. Ty odszedłeś, a ja byłam z siebie dumna i wróciłam do przepisywania zeszytu.
|
|
 |
Żaden idealny, a Twoje zachowanie? Bez komentarza. . . Tylko cholera wytłumacz mi, dlaczego ja właśnie chcę Ciebie? Nie tego idealnego bruneta, który jak jakąś mija to się jej nogi uginają a mi . . . jest bo jest ja Go nie chcę... Mi brakuję tchu, dopiero wtedy gdy na mnie spojrzysz tymi swoimi niebieskimi oczkami, gdy się uśmiechniesz. . .
|
|
 |
Po raz kolejny siedziała na swoim łóżku, w swoim, zamkniętym, pokoju. Po raz kolejny płakała przez niego. Dziś powód był prosty, powiedział nie na jej tak. Gdy odkładała kolejną, mokrą chusteczkę od jej łez dostała smsa. Od niechcenia wzięła telefon do ręki. Tak, to od niego. Już miała ochotę nie czytając, wykasować tę wiadomość. Wcisnęła "przeczytaj"... Jej błękitnym, zapłakanym oczom ukazała się krótka wiadomość. "Tak."
|
|
 |
a to że nie daję rady.że łzy same mi się wpierdalają na myśl o Tobie do oczu.że tęsknie za tym wszystkim.że jesteś mi potrzebny.też jest nie ważne?
|
|
 |
Co prawda wspomnień nikt nie może mi odebrać ale i tak boli, że nie możecie być tu i teraz i chodzić ze mną razem po krętych losu ścieżkach, pocieszać po porażkach, cieszyć po zwycięstwach
|
|
 |
zastanawiałam się ostatnio co to jest damsko-męska przyjaźń. I już wiem. To najzwyczajnie na świecie gra wstępna do miłości, działająca w jedną stronę.
|
|
 |
skoro myślisz , że mam tak zajebiście to spoko - możemy się zamienić. oddam Ci swoje buty, przejdź w nich parę metrów , i powiedz mi później czy nadal mam tak fajnie. ciekawe czy udźwigniesz fakt choroby, czy nie ugniesz się pod sytuacją z przed prawie już dziesięciu lat, czy przetrwasz każde załamanie, każdą kłótnię , każdą chwilę gdy traci się sens istnienia. wtedy możemy porozmawiać na temat dotyczący tego czy nadal twierdzisz iż moje życie jest usłane różami.
|
|
 |
I codziennie sobie wmawiam, że jutro na pewno się odezwiesz.
|
|
 |
W sumie to nic, tylko.. - przerwała, spuszczając wzrok
|
|
 |
tymbark radzi "wal śmiało",serce mówi "na co czekasz",przyjaciółka mówi "nie masz nic do stracenia",rozsądek podpowiada "lepiej nie.."
|
|
 |
Wszyscy wiedzieli, że gdy jej na czymś zależało walczyła do końca, a kiedy już przestawała walczyć, nie znała słowa "powrót". Tamtego dnia gdy usłyszał jej spokojne "dobrze", na wykrzyczane przez niego słowa pogardy i te, że nie chce mieć już z nią nic wspólnego, zrozumiał, że właśnie przestała walczyć.
|
|
 |
zaczynając to ze mną , musisz starać się ciągnąć to jak najdłużej, czaisz ?! :*
|
|
|
|