 |
|
proszę, nie kochaj mnie,bo kiedyś cię zabiję.
|
|
 |
|
jeżeli zaczniesz przejmować się porażkami,to rozpadniesz się na kawałki.
|
|
 |
|
z rapem wyrosłem,lecz z rapu nie wyrosnę.
|
|
 |
|
czy to miało tak wyglądać?
|
|
 |
|
- Czemu patrzysz tak na niego?
- Nie patrzę, wydaję Ci się.
- Powiedz mu to co czujesz.
- Co mam mu powiedzieć? To, że na jego widok miękną mi kolana, ciężko oddycham, mam motyle w brzuchu. Gdy tylko się do mnie odezwie, przez głowę przechodzi mi tysiące myśli, że od pewnego czasu nie mogę się na niczym skupić, nie mogę jeść, spać, myśleć! Gdy widzę jego uśmiech, mam ochotę śmiać się razem z nim, gdy tylko pośle mi to nieśmiałe spojrzenie wymiękam. To, że chcę żeby mnie pragnął tak bardzo jak jego, to że chcę żeby był ze mną gdy będę płakać. Żeby dzielnie znosił moje humorki. Żebym była tą jedyną cholerną dziewczyną, która zawróci mu w głowie, którą będzie codziennie odwiedzał, przytulał i całował tak długo, że będę go miała dość. To mam mu kurwa powiedzieć?
- Tak, to! - odparł, chłopak który równie mocno pragnął być z nią, jak ona z nim. // W.
|
|
 |
|
Zrobiliśmy razem setki kilometrów po niebie, ale na którymś z postojów zostawiliśmy sens.
|
|
 |
|
Pójdę za Tobą choć miałam więcej nie iść,
jak widzisz nie wszystkich czas może zmienić.
|
|
 |
|
Mogłaś być tą jedyną, byłaś moim ideałem, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że jesteś nim dalej..
|
|
 |
|
Kilometry problemów, sto powodów, by odejść.
Znalazłem jeden, dla którego chcę żyć - mówię o Tobie.
|
|
 |
|
zdechnę z tej rozpaczy. opieram się całymi dniami o te cholernie zniszczone zielone ściany, kuląc się na skrzypiącym łóżku. nic przyjemnego mieć ściśnięte gardło od kilku dni, płakać przy kąpieli, gdy nikt nie słyszy, bo pukanie wody o spód prysznica go zagłusza. mam tylko misia, so którego płaczę, gdy już pęknę przy 'lokatorach'. jestem sama, daleko od domu, wystraszona i zapłakana, a najgorsze jest to, że tu żaden lekarz na mnie nie patrzy, to nic że to wszystko niszczy mi psychikę i ma za to płacone, tu każda sekunda jest jak godzina. nie wiem kiedy wyjde, wiem tylko jak ktoś nowy tu wraca, bo karetka daje znać na cały parking i szpital. marzę o odwiedzających mnie już rodzicach, którzy mówią ' Olu, jedziemy' - ale łatwo mówić. Mam innych tylko przez telefon. Cierpię. ~ pf
|
|
 |
|
"Wciąż marze, że jeszcze kiedyś staniesz obok, chwycisz mnie za rękę i razem zburzymy tą samotność."
|
|
|
|